Krystyna Feldman

Krystyna Zofia Feldman

8,3
9 348 ocen gry aktorskiej
Często się zdarza sytuacja, kiedy widząc twarz jakiegoś aktora nie możemy przypomnieć sobie jego nazwiska. Osoba wydaje się znana, nawet lubiana, a mimo to imię umyka pamięci. Może dlatego, że w czołówce filmu pół ekranu zajmują nazwiska głównych bohaterów, a aktorów budujących drugi plan jest o wiele więcej. Niektórzy z nich pojawiają się sporadycznie, nieomal niezauważeni, inni jak KRYSTYNA FELDMAN, obecna w polskim kinie prawie od jego początku, stworzyli galerię charakterystycznych, niezapomnianych postaci.

Urodziła się 1 marca 1916 roku we Lwowie. Jest córką aktorów: Katarzyny Feldman (1886-1974) i Ferdynanda Feldmana. Debiutowała na scenie Teatru Miejskiego we Lwowie jako siedemnastolatka. Po zakończeniu wojny występowała w wielu miejsca, aż w końcu związała się z Teatrem Nowym w Poznaniu. Zarówno w kinie, teatrze, jak i TV uchodzi za mistrzynię drugiego planu. Jej filmowym debiutem była drobna rola w socrealistycznej "Celulozie" Jerzego Kawalerowicza z 1953 roku. Otrzymała nagrodę za całokształt twórczości na festiwalu "Prowincjonalia 2001" we Wrześni.

Krystyna Feldman wyposaża swe bohaterki w tak silne znamię autentyzmu, iż niektórzy reżyserzy powielili typ tworzonej przez nią bohaterki w kolejnych utworach. Tak było z postacią dewotki, przedstawioną po raz pierwszy w "Celulozie" Jerzego Kawalerowicza z 1954 roku. Wcielała się w dewotkę wielokrotnie jeszcze w przyszłości, nie powielając przy tym w żadnej z nowych ról cech osobowości. W "Celulozie", świadoma wykorzystując swe naturalne warunki, stworzyła postać nieodparcie śmieszną, ale, co ważniejsze,niezwykle sugestywną. W pamięci widzów równie silnie utkwiła zapewne podobna rola, ale zagrana po ośmiu latach w filmie "Głos z tamtego świata"(1962)Stanisława Różewicza -prostej kobiety bezgranicznie wierzącej w boskie objawienia i posłannictwo swej lokatorki, oszustki wykorzystującej tę naiwność. Tym razem postać w wyrazie, jaki nadała jej aktorka nie była śmieszna. Wprawdzie na widowni gościł śmiech, ale wywołany bardziej sytuacją niż charakterem postaci.

Feldman wykorzystała konwencję aktorstwa właściwego "czarnej komedii". Chociaż przedtem grała w wielu filmach, które zyskały popularność("Kapelusz pana Anatola"(1957) jako koleżanka z pracy-kobieta na przyjęciu i "Inspekcja pana Anatola"(1959) Jana Rybkowskiego jako członkini jury konkursu piękności w Paryżewie), "Awantura o Basię"(1959) Marii Kaniewskiej w kolejnej roli dewotki, serial TV "Na drodze"(1961)-odcinek pt. "Świadectwo urodzenia" Stanisława Różewicza jako chłopka z pacyfikowej wsi czy "Ogniomistrz Kaleń"(1961) Ewy i Czesława Petelskich) to jednak postać Heli Fabiańczykowej z "Głosu z tamtego świata" wyróżniła się wśród nich zdecydowanie. Ale to nie koniec plejady dewotek w wykonaniu Feldman. W "Dwóch żebrach Adama"(1963)Janusza Morgensterna pojawiła się jeszcze jedna. W tym obrazie mieszkanka Godów, bigotka jest agresywna, a nawet groźna. Wszystko co wykracza poza od dawna powszechnie uznawanego obyczaju, zagraża z takim mozołem budowanemu sztywnemu światu reguł i tradycji bohaterki. Feldman w tym filmie budzi niechęć. Taka jest wymowa filmu i także postaci granej przez aktorkę. Każda z tych trzech wymienionych ról, choć dająca się określić tym samym mianem, jest zdecydowanie inna. Pierwsza "nawiedzona" jest śmieszna, druga groteskowa, trzecia wreszcie, groźna. Jest to niewątpliwy sukces obrazujący dobitnie szerokie możliwości jej warsztatu aktorskiego. W latach następnych potwierdza to jej nieustanna obecność na ekranie; żeby wspomnieć tylko pielęgniarkę z "Sublokatora"(1966) Janusza Majewskiego czy rajfurkę, "opiekunkę" Magdalenki z "Lalki"(1968) Wojciecha Hassa. Oryginalny sposób budowania postaci poznaliśmy nie tylko w kinie, ale także w telewizji.

Krystyna Feldman wystąpiła w serialach: "Kapitan Sowa na tropie"(1965)-odcinek pt. "Cichy pokoik" jako Kwiecińska, "Stawka większa niż życie"(1968)-odcinek pt. "Ściśle tajne" jako sekretarka Reila, "Wakacje z duchami"(1970)Stanisława Jędryki, "Chłopi"(1973)Jana Rybkowskiego czy "Na kłopoty...Bednarski"(1986) Pawła Pitery jako Tzarowa. Zagrała świetnie panią Gienię, woźną w tulczyńskiej szkole w serialu TVP1 "Plebania"(2003). Reżyser Jerzy Hoffman zaangażował ją do ról telewizyjnych w serialach; Ukrainki w „Ogniem i mieczem”(2000) i wróżki w „Stara baśń”(2003) .

W filmie "Yesterday"(1981)Radosława Piwowarskiego zagrała starą ciotkę "Ringę" wychowującą dorastającego, niesfornego siostrzeńca, zafascynowanego muzyką The Beatlesów. Sekwencje z Feldman stanowią majstersztyk aktorski. W pozornej surowości zmęczonej życiem kobiety zawarła aktorka wiele ciepła i wyrozumiałej mądrości.

Odwołując się do najprostszych uczuć Feldman wzrusza i rozśmiesza z jednakową łatwością, dając popis swobodnego operowania środkami wyrazu. Aktorka potrafiła wywołać coś, co rzadko spotyka się w filmie- a co tak cenią sobie widzowie -śmiech przez łzy, najczystsze wzruszenie, bez którego przecież nie istnieje prawdziwe kino.



Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones