Nie śmiem nazwać siebie FANEM twórczości Kurta Vonneguta Jr., gdyż jestem dopiero po lekturze jednej jego książki. Mianowicie "Rzeźni numer pięć". Bardzo sobie ją cenię, jest to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza książka jaką ostatnio czytałem. Uderzyła mnie przede wszystkim jej niekonwencjonalność - czarny humor we wstrząsającym antywojennym opowiadaniu z elementami fantastyki naukowej. Podoba mi się jego lapidarny styl, dlatego mam zamiar sięgnąć po inne pozycje tegoż autora:) Pozdrawiam :)

Jego czarny humor, ironiczne podejście do świata i swojego życia, przede wszystkim zdrowy krytycyzm, a do tego i samokrytycyzm, którego tak często nam brakuje, jak i zdolności śmiania się z samych siebie - za te przymioty m.in. Vonnegut jest moim ostatnio ukochanym - mogę śmiało powiedzieć - twórcą literatury. A do sięgnięcia po kolejne pozycje z jego dorobku chyba nie muszę zachęcać? W każdym razie nie ulega wątpliwości, że jego znakomita twórczość nie zamyka się w "Rzeźni". Polecam chociażby "Matkę noc", "Śniadanie mistrzów" czy kolejną pacyfistyczną powieść: "Rysio snajper", a z ostatnio przeczytanych rewelacyjną "Kocią kołyskę". W tej chwili zaczynam "Syreny z Tytana" i już mogę powiedziec, że jest to powieść bardzo interesująca i zapowiadająca się równie dobrze, jeśli nie lepiej od kilku wymienionych przeze mnie.

Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknych, szczęśliwych świąt :]

Ja, nieśmiało mogę stwierdzić, że jestem fanem Kurta Vonneguta. To mój nr. 1 wśród powieściopisarzy. Zdecydowanie się zgadzam, że twółrczość tego pana nie zamyka się na "Rzeźni..". Wspomniane przez Ciebie "Śniadanie mistrzów" jest, według mnie, jest jeszcze lepsze. Ja powiem więcej o "Syrenach...". Jakl dochodzisz do finału to jesteś rozłożony na części pierwsze :) Jest to kolejna po "Rzeźni" i "Śniadaniu" ulubioina książka Vonneguta. Nastrępnie "Kocia kołyska". W 2 słowach: Niesamowita rzecz :) Ciekawe jest również "Trzęsienie czasu" (chociaż nie wszystkim musi się podobać, ale na pewno warto ją przeczytać). Polecam na pewno "Pianolę". Można na wiele ciekawych sposobów interpretować tytuł tego dzieła. Zachęcam bardzo do lektury. "Matka noc" jest niezła. Pamiętam, że po przeczytaniu czułem się trochę, jakbym był w kropce (niewiem czemu :) Obecnie czytam "Recydywistę" (przeczytałem około połowy i wiem, że fani mogą być zaciekawieni tą książką :) W następnej kolejności czeka "Sinobrody"... To tyle, na razie, ode mnie. Acha! Nie wiem, czy zauważyliście z jaką "doskonałą obojętnością" Vonnegut potrafi opisywać i tragedie i jakieś bardzo pozytywne rzeczy (chociaż więcej u niego można przeczytać o tragediach ludzkiego losu, czy to małych, czy też globalnych). Ja wielokrotnie czytając o różnych wydażeniach w jego książkach odczuwam tak jakby wypranie z emocji... Nie wiem, czy to tylko moje spostrzeżenia, ale wiem, że to mnie zawsze pociągało i najbardziej zaskakiwało w jego książkach (nie licząc kapitalnych pomysłów oraz niesamowitego zmysłu obserwacji)... Pozdarwaim wszystkich fanówtego niesamowitego twórcy!

P.S.: Wybaczcie mi za wszystkie błędy, ale starsznie się śpieszyłem się pisząc ten tekst :) Pozdr!

Na razie przeczytałam dwie ksiązki Vonneguta- rzeźnię nr 5 i Kocią Kołyskę. Obydwie mi się bardzo podobały, ale nie powaliły mnie mimo wszystko na kolana. Vonnegut niewątpliwie ma wielki talent i urzekający styl- ja jednak wolę Hellera i 'Paragraf 22', jego opowiadania ('Paragraf 23'). Vonnegut stwarza dla mnie świat jakgdyby zbyt nierealny- może barki w mojej wyobraźni- Heller pisze w taki sposób, że doskonale potrafisz wczuć siew sytuację przedstawionych ludzi- chociaż dopiero w połowie książki (albo i później) orientujesz sie, o co chodzi...

hmm... JA natomiast uwielbiam i Vonneguta i "Paragraf 22" (moja ulubiona księga :) Według mnie stworzenie takiego świata lepiej ukazuje całą jego groteskę, brutalność... Co do Hellera masz zdecydowaną rację... Miałem tak podczas czytania "Paragrafu 22" właśnie :) Przypomniałeś mi, że będę musiał niedł. sięgnąć po inne jego dzieła:) Dzięki wielkie :)) ! Pozdrawiam serdecznie!!

A dla mnie im bardziej groteskowe i fantastyczne są opisywane przez Vonneguta światy, tym bardziej uderza ich realizm. Tym brutalnie okazuje się, że to wszystko to nasz świat, tylko przedstawiony w innym świetle - można powiedzieć, że w krzywym zwierciadle.

Cóż, więc mi to krzywe zwieciadło tak bardzo wynaturza świat, że znajduję w nim zbyt niewiele autentycznych rysów. Ale nie zmienia to faktu, że Vonnegut jest pisarzem wybitnym.

ujme t tak; trochę, jak z monthy pythonem, wiem, o czym jest żart, ale rzadko kiedy mnie smieszy. ale jak juz rozsmieszy;D ('always look at the bright side of life')

ja probowalam przebrnac przez jego ksiazki, ale mi sie nie udalo jakos. nie porwal mnie za specjalnie

uwielbiam jego humor, porwała mnie co to dużo mówić ksiązka(zbiór esejów) Losy Gorsze Od Śmierci

Psychopatko, a za jaką książkę się zabrałaś? Może po prostu na wstępie źle trafiłaś, ale dla mnie i to byłoby niezrozumiałe, bo wszystkie jego dzieła czytam z przyjemnością ;]

"Losy gorsze od śmierci"? Ciekawe, pierwszy raz słyszę... Jest to dostępne w normalnej sprzedaży, nie wiesz?

chyba jest...dzięki niej wiele dowiadujemy sie o autorze ...a i nie tylko
ogólnie odbiega ona od wczesniejszycj jak i pózniejszych jego publikacji, polecam

A czy to nie jest przypadkiem książka, która ma teraz wyjść w Polsce, lub wyszła niedawno? A swoją drogą, czy ktoś może wie coś o wizycie tego pana w Polsce planowanej na marzec? A może są to tylko plotki?

napewno nie, bo ksiązka ta została wydana w 1991r. a w Polsce w 99.

pozdrawiam wszystkich lubiących podróże ,szpinak i łowienie ryb

Kocham podróże, ale żeby szpinak? Łowienie ryb okazjonalnie.

Harmonica, skąd te informacje na temat wizyty KV u nas? Nie powiem, zaintrygowałeś mnie w tym momencie...

czytac, czytac, ja polecam "galapagos", od "rysia" zaczalem przygode- wujek mi polecil jak jeszcze mlody bylem, "trzesienie czasu" to wyszlo pare lat temu ostatnio, jak zwykle majstersztyk

witam!!! "kocia kołyska" jest moją Biblią!!! narzie przeczytałam ok. 16 książek tego genialnego pisarza!! ( i chyba z 50 razy "kocią kołyske" :-)). Vonneguten "zaraził" mnie mój tata , który również GO uwielbia! pozdrawiam wszystkich!!

"paragraf22" też bardzo mi się podobał! jednak "paragraf22 Bis" nie wywarł na mnie dużego wrażenia , wole stanowczo Vonneguta!( wszystkie kiążki Vanneguta są genialne)):-DD

Nie jestem pewna ile dokładnie, ale jak do tej pory przeczytałam około 6-7 jego powieści (w tym jeden zbiór) i każda jest lepsza od poprzedniej przeczytanej. Raczej: nie widzę na razie żadnej słabszej jego książki. I wciąż czytam nowe, ma się rozumieć. A za "Paragraf" zabieram się w kwietniu, mam już zamówiony u koleżanki.

witam!!jestem ciekawa , która książka sie Wam najbardziej podobała?? jakie wrażenie wywarł na Was artykuł o Biafrze (był zamieszczony w którymś ze zbiorów opowiadań)?? mnie on osobiście przeraził!! widziałam wiele filmów o wojnach w afryce , ale dopiero po przeczytaniu tego "artykułu zrozumiałam powage i bezsensowność tej sytuacji!!

Vonnegut jest geniuszem!! jest prorokiem XXI wieku!!według mnie ma niesamowity talent , jak i do pisania opowieści, jak i do pisania artykułów !! Jego czrny humor i nieprzewidywalność sprawiają ,że każda książka jest inna i niesie ze sobą jakieś przesłanie!!dziękuje Państwu!!
ps. nie zbliżajcie się do człowieka ,który myślał w pocie czoła nad rozwiązaniem jakiegoś problemu. rozwiązał go i stwierdził ,że nie jest mądrzejszy niż przedtem. przepełnia go bowiem, mordercza pogarda do ludzi którzy są równie głupi jak on , ale nie doszli do tego równie ciężką pracą!!
pozdrawiam

ok to znowu ja z odmieniona opinia na temat pisarza. wlasnie skonczylam czytac 'kocia kolyske' i jestem pod wrazeniem! 'matka noc' mi sie nie podobala ale ta ksiazka jest po prostu genialna. moze z kazda nastepna ksiazka coraz bardziej bede sie do niego przekonywac :-)

No proszę, Psychopatka się nawraca ;] I bardzo dobrze! Ja staram się jak mogę czytanie Vonneguta zaszczepić wśród moich znajomych, z różnym skutkiem, ale z jego twórczością powinna zapoznać się jak najszersza grupa odbiorców. Wspomniałam już parokrotnie dlaczego: za niezwykły zmysł obserwacji, odważną, inteligentną krytykę współczesnego świata, m.in.

Muszę się pochwalić, że znalazłam wczoraj w bibliotece miejskiej "Losy gorsze od śmierci" :] I to całkiem przez przypadek... Dzisiaj się za książkę zabieram i, szczerze mówiąc, już się nie mogę doczekać! Każda kolejna jego książka to dla mnie literacka uczta i zawsze podchodzę do nich z jednakowym entuzjazmem.

witam!! ja też przymusiłam męża do przeczytania "Kociej kołyski"!!:DD a teraz sam sięga po książki Vonneguta!!:DD pozdrawiam

pan kurt pali od ponad 80 lat pall malle. probował popełnić samobósto. ale nie wyszło . zdarza się. przeczytałem wszystko oprócz "syren z tytana" pozdrawiam i czarnego(nie śLĄSKIEGO) humoru życżę .

Zdarza się :]