Equilibrium w rzeczy samej mogę śmiało zachwalać bo ten film ma 'wnętrze'. Jest oczywistym, że każdy człowiek ma swoje własne upodobanie, jednak powiem, że Equilibrium ma swoje bezsprzeczne zalety w doskonałej obsadzie (Christian Bale w tej roli zachwyca), unikalnemu stylowi prowadzenia walki, przebiegowi historii oraz w samym świecie filmu, tym, jakie panuja w nim zasadzy, jak jest ułożony. Film, jak mało który jest wolny od 'wymuszeń' w efektach specjalnych i fabule, które wskazywałyby na to, że twórcy filmu mimo braku pomysłu chcą coś wcisnąć do swojego produktu. Zachwalać, zachwalac, zachwalać. Wielkie uznanie dla człowieka, który zdolny był do zaprojektowania i stworzenia takiego klimatu.

pozwolę sobie jednak przestrzec przed inną produkcją. Ultraviolet - o ile ktoś szuka dobrego filmu, a nie tylko ładnie pomalowanej, pustej skorupy. Styl walki mógłby być czyms ciekawym, gdyby zamiast głównej aktorki posługiwała się nim osoba, która ma jakiekolwiek pojęcie o walce wręcz. Wiekszość znanych mnie sztuk walki (przoduje Capoeira) nakazuje osłanianie głowy przed ewentualnymi atakami, obserwację poczynań przeciwnika, patrzenie na cel nim się go zaatakuje.
pani Jovovich wykonując kopniak z obrotu, czy też półobrotu wpierw kopie, a wzrok kieruje niewiadomo gdzie, gdy wykonuje jakikolwiek obrót tudzież powrót do pozycji wyjściowej patrzy w ziemię, ręce trzyma z boku lub za sobą, a co chwile wykonuje tandetne gesty i pozycje jak członek ekipy power rangers z reumatyzmem. Osmielam się stwierdzić, że gdybym ja, nawet po kilku treningach Capoeira był przeciwnikiem bohaterki to przy pierwszej okazji pacnął bym ją w głowę i zakończył to tandetne przedstawienie.

+ Prawo zemsty,ale gł. to Equilibrium