Wybrałabym płytę wokalistki nr 2.
Dlaczego?
Bo, po I: skoro płyta drugiej wokalistki bardziej do mnie trafia, to oznacza, że: - wartość, którą chce mi przekazać artystka jest dla mnie ciekawsza
- barwa głosu, którą posiada ta piosenkarka jest dla mnie bardziej interesująca
II: nie wymagam, żeby koncert został zaśpiewany idealnie czysto, tutaj bardziej bym się kierowała, wartością którą chce mi przekazać wokalistka, jej pomysłem na siebie. Ważne żeby taka osoba miała po prostu charyzmę ( jest to podstawa ).

Podsumowując, naturalny talent nie ma żadnego znaczenia. To, że ktoś czysto śpiewa nie liczy się. Dlatego niewiele osób zrobiło i zrobi karierę po zwycięstwie w różnego typu programach tj."Mam talent".
Najważniejsza jest charyzma. Wątpię, żeby głos komputerowy bardziej mi się podobał niż żywy ludzki głos, ale jeśli by tak było to szacunek dla twórcy. Nie żyjemy w średniowieczu, nie obcy nam postęp, skoro więc mamy tak wysoką technikę to dlaczego z niej mamy nie korzystać?
Jednak w tych efektach musi być zawsze widoczny człowiek.
Nie trafia do mnie osoba, która robi coś pod publikę, bo taka jest moda. Dla mnie liczy się szczerość. Jeśli ktoś wykorzystując w swoich płytach roboty będzie autentyczny to mówię mu tak. Jeśli ktoś inny będzie robił wszystko by stać się polską Lady Gagą, niszcząc przy tym swoją osobowość mówię mu: NIE.
Nikomu nie jest potrzebna druga Lady Gaga, najważniejsze żeby debiutant, artysta odsłonił nam swój kawałeczek duszy.
Tylko jak to zrobić, bo jak mówiłam nie wystarczy już tylko ładnie zaśpiewać?
Każdy musi znaleźć na to pytanie swoją własną odpowiedź. W ten sposób połowa pseudo-artystów odpada. Bo nie każdy jest kreatywny, nie każdy ma milion pomysłów na siebie, własny styl... Zaczyna się wtedy powielanie: bo jeśli taka Lady Gaga odniosła sukces, bo zaczęła się teatralnie ubierać i malować oraz wypowiadać na różne tematy tabu to dlaczego nie miałbym powielić jej pomysłów? Otóż nie, to nie jest droga do sukcesu.

Co do Lady Gagi... bo to jest o niej forum ; D
Nie podoba mi się jej większość piosenek, teksty są głupie, robione dla komercji, barwę głosu ma... przeciętną... są lepsze
Ale ma jedno: pomysł. Wyrazisty wizerunek jak widać na jej przykładzie to połowa sukcesu. Koncerty też są ciekawe, jest co oglądać.
Teledyski bardzo ładnie wyreżyserowane, wszystko się tam ze sobą fajnie zgrywa.
Więc, skoro głos nie jest najważnniejszy to może cały fenomen polega na człowieku... bo więcej kontrowersji wzbudza jej osoba niż muzyka.
Bo jej muzyka nie jest nowatorska. Jest przeciętna.
Może jej cała moc jest w tym teatrze... bo w tym miejscu znajdziemy odskocznię do rzeczywistości.

PS Zdaję sobie sprawę, że już dawno wyszłam poza ankietę, ale ja tak zawsze... jak się rozpiszę to nie mogę przestać. ; D

Pozdro ;pp

Też się na koncercie Britney zawiodłeś?

Nienawidze jak śpiewają z playbacku ;/
I napewno nie kupie płyty jakiejś ,,artystki,, która na koncercie leci z playa!
dla mnie to oszukiwanie fanów, skoro ktoś nie umie śpiewać na żywo to po jaką cholere się za to bierze?
dla kasy ;) gdyby w tym biznesie nie było tak wysokich zarobków to moge się założyć że większość z tych panienek w ogóle nie pomyślała by o śpiewaniu ..

a mam na myśłi:
Spears (w szczególności), Rihanna, Gaga (chociaż ona może jakiś talent wokalny ma) i inne ......