Bardzo dziwne, biorąc pod uwagę, że Bishop to syntetyczny człowiek, zbudowany zapewne na podobieństwo Weylanda. Jak w Blade Runnerze dla replikantów "wzorzec" stanowili ludzie. W Obcym 3 pojawia się znowu i twierdzi, że jest człowiekiem, ale tochwyt mający zmusić Ripley do współpracy. Nie pamiętam, czy było pokazane czy jest syntetykiem tam, czy pozostawiono tam to do domysłów. Także to nic niezwykłego, to jak Arnold grał w Terminatorze 1 i 2 cyborga tego samego typu, ale dwa inne modele, tak w czwórce mógł się pojawić jako naukowiec na bazie którego Skynet zrobił Terminator :]
Dlatego to było takie puszczenie oka do widza( a w sumie fana) i ukazanie skąd się wziął wzorzec dla Bishopa. Oczywiście można się przypieprzyć, że Aliens dzieje sie dobre 150 lat po akcji w AvP, ale to szczegóły ;p
W Obcym 3 to akurat nie był chwyt. Naprawdę był człowiekiem, bo nie miał białej "krwi" jak syntetyki. Zresztą nawet w galerii Obcego trzy widać ;)
W takim razie angaż Henriksena w AvP jest cholernie debilne. A miałem nadzieję, że to( w miarę inteligentne) puszczenie oczka do fanów serii :< A wyszło na debilne puszczenie oczka
Z tego puszczenia oczka wychodzi, że Bishop był tworzony na podstawie Weylanda z AvP... i wyglądał jak Bishop "Junior" Weyland z XXII wieku xD Pokręcone.
Mi i tak jeśli chodzi o oczko do fanów najbardziej spodobała się króciutka scena kiedy Henriksen siedzi w biurze i długopisem bawi się jak Bishop z nożem ;) Dużo mniejszy akcent, ale od razu pojawia się uśmiech ;)
Hehe no tak, może praprawnuczek wyglądał identycznie ;) Stawiam, że twórcy pogwałcili wszelką logikę na rzecz piniondzów, co w przypadku AvP nie wydaje mi się zbytnią nadinterpretacją.