A że mu nadal mało wrażeń, to jeszcze fikał Tarzanowi. ;)

Dzięki za spojlery.

No przecież już każdy widział te filmy. A jak takie klimaty Cię nie interesują bo wolisz obyczajówki w stylu "M jak Miłość", to co się czepiasz?

Nie, ok - żartuję. Masz rację - przed spoilerami trzeba ostrzegać!
Po prostu to są tak oczywiste oczywistości w klasykach wałkowanych w tv w nieskończoność, że nie przyszło mi do głowy, co mnie oczywiście w niczym nie usprawiedliwia. ;)

Właśnie Obcego chciałem w najbliższej przyszłości obejrzeć, ale z takim spojlerem jakoś przeżyje.

Jakby co - na str. "Obcego" i tak jest już to zaspoilerowane w fotkach z filmu. ;)

Jeśli nie oglądałeś jeszcze "Wyspy", to nie czytaj czasem opisu bo to spoiler najpodlejszego gatunku kompletnie odbierający sens oglądania.
Nie wiem co namodzili w "Matrixie", ale jeśli jeszcze nie widziałeś - to też najlepiej nic nie czytaj ani nawet nie oglądaj trailerów.

Ktoś kiedyś trafnie zauważył, że zanim się obejrzy jakiś film najlepiej nie czytać opisów do końca - max 2 zdania, ani żadnych wypowiedzi na forum.
Od siebie dodam, że nie ma też co się sugerować ogólną oceną filmu, tylko tą wystawioną przez gustopodobnych.

Miłego paczenia! (bo to dzieło już niejednego wypaczyło) :)

Ten tytuł bardziej piastuje Bill Paxton. A Lance'a wykończył Predator gdzie - w "Obcy kontra Predator"?

tak

Terminator zabił Punka granego przez Briana Thompsona. Paxton, ten z włosami ufarbowanymi na niebiesko - zwiał.

http://www.imdb.com/name/nm0000200/bio#trivia
Is the only actor to have been killed by a terminator, an alien, and a predator on screen.

W "Terminatorze" nie zwiał, walnął tyłem łba i go rozwalił - może za słabo to nakręcili, ale miał umrzeć.

Ale ludzie chyba nie uznają, że Henriksena zabiła królowa skoro pojawia się w "trójce", oraz mało kto chce zwracać uwagę na "Alien vs Predator".

Mógłby z tego wybuchnąć spór na miarę "Czy Han strzelił pierwszy?" ;)

z tego co pamietam to w trzeciej czesci Obcego pojawia się on jako czlowiek czyli nie ta sama postac co w dwojce (android)

Tak, ale chodzi o to, że androida (głowę) wyłącza Ripley.

to źle pamiętasz. żaden z niego człowiek w 3 cześci i mam na myśli obie postacie które zagrał w tym filmie (połowę-robota z początku filmu i tego na końcu, który tylko udawał człowieka)

Mylisz się. Bishop (maszyna) miał białą (krew). Gdy pod koniec filmu przyleciał Charles Bishop Weyland (człowiek) i oberwał w głowę rurką od Aaron'a, widać czerwoną krew w otwartej ranie.

serio? i nie wzbudziło twoich wątpliwości to, że człowiek od takiego ciosu (odpadło mu całe ucho od głowy) padł by na miejscu trupem, a jeśli nie to na pewno stracił przytomność, a ten nawet nie jęknoł i twardo dalej Ripley nawoływał :)

Nie odpadło mu ucho, tylko zostało naderwane. Dlatego też wystał bo nie dostał centralnie w głowę, ale właśnie w ucho i cios je naderwał. Poza tym znaczenie ma to że krew jest czerwona a nie biała. Android ma zawsze białą "krew" w uniwersum Aliens, i tego trzeba się trzymać. Sam Charles Weyland przyznał że jest konstruktorem Bishopa, więc był człowiekiem. Pierwsza wzmianka o tym że android zaprojektował innego androida ma miejsce około 200 lat po wydarzeniach na Fiorina 161.

no nie wiem. mówisz o argumencie krwi, ale to ludzka krew musi być czerwona, ale czy krew robota musi być biała? szczególnie jeśli pierwotnie była biała to można ją było łatwo zabarwić na dowolny kolor :)

zawsze mi się wydawało ze ta scena w której dostał w głowę była tylko po to umieszczona w filmie, żeby właśnie pokazać jego nieludzkość

A nie było by dziwne i trochę bez sensu, aby ten jeden android (bez żadnego szczególnego powodu) jako jedyny miał czerwoną krew?

Jest jeszcze jedna rzecz która daje do myślenia. Charles Weyland stara się przekonać Ripley by się poddała, rzekomo by jej pomóc. Gdy ta odmawia, odkrywa swoje intencje, że chodzi o obcego i że "tyle się mogą od niego nauczyć". Tym samym demaskuje się jako chciwy członek Weyland-Yutani Corporation, podobnie jak Carter J. Burke, któremu zawsze zależało tylko na obcym. Bishop android nie wykazywał takich ludzkich pożądliwości.

przeciez miał mocno ucho zniszczone po tym ciosie w Alienie

Pojawia się jako android i człowiek. To dwie osobne postacie.

Nie jest pewne na 100%, ze zabił go Alien. Urwało go do połowy, ale w ostatniej jego scenie jeszcze żyje (jeżeli można tak powiedziec o androidzie)

Jeżeli dobrze pamiętam to woli określenie "sztuczny człowiek" :)

Nie zabił go ale uszkodził. Dodatkowe zniszczenia poniósł podczas lądowania (wodowania jak kto woli) na Fiorina 161 i przestał funkcjonować. Awaryjnie uruchomiony przez Ellen Ripley, ale ostatecznie wyłączony na własne życzenie, co można uznać za bezsprzeczny koniec jego egzystencji.

Znajomość fabuły pozwala się skupić na tym co w filmie najważniejsze, czyli stronie technicznej :)

...I do tego jeszcze przekopany przez Van Damme'a xD

Dobre!

dla mnie on jest gwiazda w nieuchwytnym celu a nie jakis tam wam dam

jesteś na mistrzowie.org :)
http://mistrzowie.org/504990/Lance-Henriksen

O żesz! Dzięki za info.
Ma kobieca próżność została połechtana.
Moooras!!! Jak Cię dorwę...
... to dam Ci buziaczka. :3

Ale za role w takich filmach warto umrzeć. ;D

I jeszcze był przesłuchiwany przez Foxa Mulder'a i agentkę Scully...

I dostał w dupę od żniwiarzy w mass effect 3-co prawda jego rysunkowy odpowiednik ale głos ten sam

A mi oprócz Bishopa zawsze się kojarzy z Dyniogłowym aka Demon zemsty :) Świetna rola rozpaczającego ojca. No i też musiał zginąć, tym razem od kulki :P

Zanim przeczytalem Twoj wpis napisalem ze pokonal Dynioglowego :-) Powaznie tam zginal? Kurde, tyle razy ogladalem ...ale napewno pomogl go pokonac :-D
w

Ale za to pokonal Pumpkinhead'a :-)

Ale pomógł agentom z Archiwum X ( sezon 7 od 4 ) :)

I Van Damme w Nieuchwytnym celu

dla mnie Lars grał tam 1 skrzypce zagrał tam przekozacko

Zgadzam się

chociaż nigdy nie zrozumiem czemu nie odrzucił tego granatu skoro miał czas wykręcić detonator

Tez mnie to zdziwilo ale jak by tak zrobil to nie byloby konca filmu.

Van Damme mógłby zginąc mała strata :-)

Ja tam lubie Van Dammma

też ale szczerze Henriksen mi się bardziej podobał w tym filmie. VD był dla mnie tłem dla Larsa

Nie pamiętam więc poraw ktoś.Ale w PumpkinHead jeszcze mu przyszło zginąć :)

I wciąż żyje ;)

Po ataku Terminatora na posterunek, jego postać (detektyw Vukovich) miał przeżyć ale poruszać się na wózku. Miał się pojawić w Terminatorze 3, scena z jego udziałem była w scenariuszu, ale nie została nakręcona.

https://terminator.fandom.com/wiki/Hal_Vukovich
"In an early draft of Terminator 3: Rise of the Machines, Hal was about to return, having survived his encounter with the Terminator and now in a wheelchair, but the idea was dropped"