Daryl i Rick najlepsi (choć Ricka z początku nie lubiłam) później Maggie i Glenn też ok. Reszta "załogi" do kitu ;p
Daryl na dzień dzisiejszy pierwszy do odstrzału. Tak nudnego i zarazem wyidealizowanego harcerzyka dawno w żadnym filmie nie widziałem. Reedus też się nie popisuje. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pokazał się od tak dobrej strony w drugim sezonie, że z marszu wszedł do najlepszych, ale to co później z nim zrobili zakrawa o czystą kpinę. Koncertowo zepsuty na każdej płaszczyźnie.
Co do Holden, to Andrea może i denerwuje ale nie zmienia to faktu, że aktorka odwaliła kawał świetnej roboty odgrywając tą postać. Jak dotąd najlepiej zagrana damska bohaterka TWD.
Daryl był spoko jedynie w sezonach 1-2. Później to już równia pochyła do kompletnej tragedii. Jego mit niesamowitości jak szybko powstał tak szybko się rozpadł.
no, nie cierpię Andrei. Chciała wszystkim pokazać swoją zajebistość, niestety bezskutecznie, a na dodatek wdzięczyła się do GUBERNATORA(najgorsza postać w serialach zaraz obok Joffreya xD)
Strasznie irytująca postać w SERIALU, ale jeśli chodzi o komiks to bardzo żałuję że nie została ona poprowadzona tak jak w oryginale.
To scenarzyści zrobili z Andrei taką wkurzającą babę, którą sami byśmy chętnie ukatrupili. Aktorka nie ma tutaj nic do gadania, bo zagrała fajnie.
W komiksie to równa z niej babka i taki trochę badass jeśli chodzi o strzelanie. Ogólnie bardzo pozytywna postać, a tutaj przez przekręcanie wszystkiego wyszło jak widać...