widziałam ją w zeszłym roku na żywo <3 (pracuję w restauracji, do której przyszła na lunch), ale
wtedy byłam jeszcze niewkręcona w Grę o Tron i głuuupia nic nie zagadałam, mimo że jakieśtam
3 odcinki wtedy już widziałam, i skojarzyłam jej piękne lico. eh. teraz jestem na bieżąco z serialem,
nadganiam z książkami, i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazję zamienić z nią
słowo o czym innym niż o wodzie mineralnej i Pad Thai :D
haha, wydajesz się podekscytowana/y moją wypowiedzią :D
Pad Thai to jedno z najpopularniejszych tajskich dań, którego bazą jest makaron z mąki ryżowej, smaży się je na woku z jajkiem, sosami, i warzywami, i podaje z pokruszonymi orzeszkami ziemnymi i limonką. :) nie pamiętam jaką wodę zamówiła, ale zdaje mi się, że zdecydowała się jednak na tap water (kranówkę. :P:) ) nie brała żadnych starterów ani przystawek. :) pracuję w restauracji o nieco głupiej nazwie 'Tampopo', w galerii handlowej Cabot Circus w Bristolu.
calkiem smakowicie brzmi, brak mi tylko jakiegos miesa :D
jestes kucharka? czy kelnerka? moze przylece do Ciebie jak postawisz mi tego thai xd
a jest i mięsko ;d można wybrać opcję z kurczakiem, albo z krewetkami, albo wegetariańską z tofu.
niczego nie będę stawiać, nie ma nic za darmo :P:) mogę co najwyżej zaserwować.
ludzie po miesiacu w USA, wlasnie tacy sie staja, kolezanka tylko zartuje o darmowym obiedzie a tutaj od razu pelna powaga: "nie ma nic za darmo"...ehh it;s all about money!
dawno tu nie zaglądałam. teraz zajrzalam i jestem w lekkim szoku. od kiedy uśmieszki typu :P:) sugerują 'pełną powagę'? i jakim prawem oceniasz mnie w tak niemiły sposób bazując zaledwie na kilku zdaniach?
Nie wyjechałem do USA, nie jestem materialistką, a z perspektywy czasu ten mój post wydaje mi się trochę głupawy... mam nadzieję że Twój sposób myślenia też się trochę zmienił. pozdrawiam:)
O kurna... Ja widziałem w Rose Theatre Kingston Tobiego Jonesa. Chcesz ode mnie autograf? Chcesz wiedzieć co jadł? Ribs czy Fish and chicken?
Zabrzmiało jak pocisk, ale jednak wplotłeś w tenże pocisk fakt że widziałeś innego aktora, więc zalatuje mi tu trochę hipokryzją... ale mniejsza o to, podrosłam trochę, wydoroślałam trochę, i nawet mi samej ten mój stary komentarz wydaje się głupawy. zatem dalsze ciśnięcie mi jest zbędne. niestety albo zupełnie nie ogarniam filmwebowego forum, albo nie da się tu usunąć swoich starych wątków. :(