Jest zachwycająca, ma w sobie coś co przykuwa uwagę i nie pozwala przejść obojętnie. Na ekranie emanuje uwodzicielską mocą, wystarczy, że jest. I to spojrzenie...
Zgadzam się, że w Dziewiątych wrotach wykreowała fantastyczną rolę, ale mnie najbardziej zapadła w pamięć jako Sabina z "Nieznośnej lekkości bytu", w szczególności jak pochyla się nad lustrem. No i ten melonik...
Dla mnie zawsze będzie już psychopatyczną, perfidną i do tego inteligentną Moną Demarkov w bardzo męczącym, ale ciekawym filmie "Krwawy Romeo". Istny demon w ludzkiej postaci. Trochę jak w "Dziewiątych wrotach", ale tam była opętana przez Szatana.
Masz całkowitą rację,ona ma całe rzesze wiernych fanów,i coś w usmiechu,w oczach...diabli wiedzą co...jakiś szelmowski błysk w oku...Niezwykle ponętna kobieta,niewiele takich jest,a w życiu spotkasz ledwie kilka...