To niekwestionowany mistrz drugiego planu. Udowodnił to rolami w filmach "Imię Róży", "Mania Wielkości" czy "Ojciec Chrzestny II". Szkoda, ze nikt nie napisał ani słowa na "jego" forum.
Świetny u Felliniego, w "Białym szejku" i "Wałkoniach", niezły w "Rozwodzie po włosku" Pietro Germiego obok Marcello Mastroianniego i debiutującej Stefanii Sandrelli.