Zurek zaczynał świetnie w "Małej Moskwie" miał dobrą i ambitną rolę a teraz proszę zaczyna
grać w "Randkach w ciemno" "Los numeros" co to za szmirowate filmy?!
Zrobi się z niego drugi Szyc i będziemy go oglądać w każdej kolejnej polskiej pseudo
komedii.
Naprawdę szkoda myślę, że naprawdę utalentowany z niego aktor. Rozumiem, że
potrzebuje kasy ale można grać w teatrze. Naprawdę wielka szkoda. Marnujący się talent
Po zobaczeniu jego filmografii pomyślałam sobie dokładnie to samo. W Małej Moskwie mnie urzekł. Piękny w swojej nietypowej urodzie, genialny w odgrywaniu postaci. Trochę skojarzył mi się z Dorocińskim, aktorem, którego uwielbiałam, którego znienawidziłam po ostatnich filmach. Nie będę oglądała Los numeros! Zróbmy strajk i nie oglądajmy tego! Nie wiem, o czym to jest, nie chcę wiedzieć. Tyle w temacie.
masz racje, zurek jest świetnym aktorem i człowiekiem (uznałam to po kilku obejrzanych wywiadach). Jak dla mnie to jest on raczej osoba skromną, poważna i zamkniętą. To nie jest tym Anny Muchy czy Szyca z których można zrobić gwiazdki tvnu. Szkoda, że tak się złożyło, iż Lesław gra w tym samym czasie w trzech produkcjach wyżej wymienionej telewizji. Produkcje tvnu są dla mnie zbyt kolorowe i mało realistyczne. W teatrze tez go juz widziałam i zobacze kolejny raz, a na Los numeros nie wybiore się. Panie Leszku, niech Pan zejdzie z tej koszmarnej drogi do końca Pana kariery. Więcej filmów jak "Mniejsze zło"
zgadzam sie z Twoja opinia w 100% :) super aktor i mysle, ze prywatnie tez jest bardzo w porzadku:).
Podzielam Twoje zdanie.Cudowny aktor,ale niepotrzebnie klei się bądź jest przyklejany do naszych badziewnych, komercyjnych powiedzmy produkcji.I jeszcze jedno-podobno wystąpi w kolejnej edycji TzG.Chryste...
Darujcie, widziałem go tylko w "Małej Moskwie" i uważam, że zagrał tam koszmarnie. Drętwe, niemrawe recytowanie swoich kwestii to nie gra.
Zgadza się. Zarówno w "Małej Moskwie" jak i w większości innych filmów zagrał okropnie. Jednak w "Małej Moskwie" szczególnie to przeszkadzało gdyż widać było ogromną przepaść między jego grą a grą rosyjskich aktorów (na korzyść tych drugich).
Szkoda, no ale cóż... jak ja to mówię: kredyty trzeba spłacać. Pozostaje nadzieja, że jeszcze zagra w jakiejś dobrej produkcji.