styl, talent, słuch. Jego gra raz przyprawia o dreszcze, a raz koi i uspakaja. Jest świetny w tym, co robi (chodzi mi o styl, nie o grę na fortepianie ogółem) . Wczoraj, późnym wieczorem na tvp1 leciał koncert "The Time". Bardzo chciałam go obejrzeć i wysłuchać, ale niestety moja rodzinka chciała spać, więc nie udało mi się więcej usłyszeć niż jeden utwór.
Najpiękniejsze są te jego delikatne, drobne i dokładne jak perełki dźwięki w górze i te kwinty w dole jako taki improwizowany akompaniament.
Ech... Też bym chciała tak grać.