Uważam, że rola Phoebe została przez Lisę Kudrow zagrana bardzo słabo. Przez cały serial Phoebe ma ten sam wyraz twarzy z lekkim uśmieszkiem i nie przedstawia żadnych emocji, a złość czy smutek są zagrane beznadziejnie w jej wykonaniu. Nie potrafiła też w ogóle moim zdaniem grać oczami. Wiem, że to serial komediowy i gra się tam w specyficzny sposób ale ona w ogóle tam nie grała! Od pierwszego sezonu ten sam ton głosu i wyraz twarzy. Czy dzieje się coś złego czy wesołego to i tak ten głupi uśmieszek jest na jej twarzy. Może to też wina scenariusza bo postaci Phoebe nie polubiłem. Tak samo jak i Moniki;)
Nie żartuję. To moja zdanie o tej postaci i zagraniu jej. A Ty możesz przecież uważać, że była zagrana fenomenalnie.
Ja uwazam ze momentami postac Phoebie jest zalosna jednal gra aktorska Lisy- arcydzielo! Fenomenalna... lepiej tego zagrac nie mozna :)
Potwierdzam! jej gra aktorska poprostu RUJNUJE czasami serial. Obejrzalem Friends 3 razy w wersji oryginalnej (bez Polskich napisow i bron Boze lektora!) i naprawde ...ludzie czy wy nie widzieci kiepskiej gry!? Nadmierna gestykulacja rekami, non-stop ta sama twarz, non-stop ten sam ton glosu. Zamiast niej powinni wstawic siostre Rachel Green (ktora sie pojawila w pod koniec serialu).
Chyba oglądaliśmy dwa różne seriale. Phoebe jest rewelacyjna, właśnie dzięki Lisie Kudrow. Jest oryginalna, niespotykana, aktorka miała swój pomysł na odjechaną postać.
Nie jestem nawet w stanie zrozumieć jak można powiedzieć o Pheobie że została źle zagrany, bez jakichkolwiek emocji, po prostu nie ogarniam. Moja ulubiona postać.
Tak, napewno dali jej Emmy za ten sam wyraz twarzy, no błagam. Phoebe była specyficzną postacią, gdyby Lisa zagrała ją źle, to byśmy uważali Pheebs za jakąś totalnie niedociumaną, a tak to mamy abstrakcyjną postać :)
Moim zdaniem takie było założenie grania tej postaci. Phobe reagowała zupełnie odmiennie na różne sytuacje, które u "normalnej" osoby wywołałyby śmiech czy smutek i to właśnie ja wyróżniało i dla mnie była przez to najciekawszą postacią, nigdy niewiadomo było czego można się po niej spodziewać.
Nie żartuję tak jak wyżej pisałem. Moim zdaniem Lisa Kudrow grała "kukiełkowato". Przecież aktorzy grający głównych bohaterów byli świeżakami i być może akurat Kudrow nie wypracowała sobie techniki. Bo po części aktorów widać było, że ich gra aktorska polepszyła się podczas grania w serialu.
Phoebe jest specyfczna, nie okazuje emocji jak "normalny" czlowiek, doświadczenia jakie zebrała żyjąc (zycie na ulicy, smierc matki) sprawiają, że nie jest wylewna, jest troszke infantylna, niczym tak naprawde się nie przejmuje, a przynajmniej stara sie sprawiać wrażenie takiej. Nie wszyscy ludzie są tacy ekstrawertyczni w normalnym życiu, a serial jest jakims jego odzwierciedleniem.
A co ty ciekawego zrobiłeś w życiu oprócz oceniania innych? Może sam sagraj w sitcom'ie który pokochają miliony:) Życzę powodzenia fujaro!!!!
Ogólne żałosny z ciebie czlowiek . I współczuję ci twojego smutnego życia w którym musisz oceniać innych żeby dowartościować siebie .
Przeciez ten portal sluzy właśnie do tego, żeby oceniać filmy i aktorów. A można oceniać nie tylko pozytywnie.
Może o to chodziło, że Phoebe ma być taką postacią, która nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo jest dziwną osobą?
rozumiem, że można nie lubić postaci, ale jak mozna powiedziec, ze było to zle aktorstwo?!
wystarczy spojrzec na Phoebe i Ursule, i od razu widac jak dobrą aktorką jest Lisa.