W sumie... tylko deska, ale nie można mieć wszystkiego.

Pewnie dlatego, że niby "czarnoskóra", a jednocześnie nie jest tak bardzo czarna, wygląda raczej trochę, jak mulatka (szczególnie w tych wyprostowanych włosach). Nie ma też takiej "afrykańskiej" urody - wydatnych ust i okrągłej twarzy, tylko raczej delikatne rysy, tzn. takie bardziej "białe" (jakkolwiek dziwnie to brzmi)

Etiopki tak mają. Nie wszystkie oczywiście, ale prawda jest taka, że u kobiet z Etiopii często można znaleźć takie, które niby są czarnoskóre, a mimo to dysponują rysami twarzy typowymi dla - powiedzmy - Europejczyków. To bardzo fajna nacja. :)

Akurat Mulatki z reguly maja wydatne usta i cechy murzynskie, albo tez mieszanka chinsko czarna jak np. Naomi Campbell. Ona, choc niebrzydka to z twarzy nic specjalnego. Natomiast Liya i Jordann Dunn sa wyjatkowe - obie szczuple wrecz chude, maja niesamowicie piekne szlachetne twarze, duze oczy i male, zgrabne nosy.
A z aktorek to Thandie Newton i Zoe Saldana.

Bo Etiopia to swoisty miszmasz pod względem antropologicznym. Północ to głównie tzw. Murzyno-Semici lub Murzyno-Araby powstałe z wymieszania się przybyłych 3 tysiące lat temu ludów semickich z południowej Arabii i podbitych przez nich tubylczych Murzynów. Nawet główny język Etiopii amharski jest tak samo jak arabski, hebrajski,aramejski językiem semickim. Dlatego nie powinno dziwić że wielu może nie mieć jakoś bardzo afrykańskiej urody albo nawet nie być jakaś wyraźnie czarnoskóra.

Duża część Etiopczyków, głównie północnych to mieszanka autochtonów-murzyńskich Kuszytów z przybyłymi około 3 tysiące lat temu Semitami z południowej części półwyspu Arabskiego. Którzy założyli starożytne królestwa (m.in. Aksum) i rządzili Murzynami.

Zgadzam się, jest piękna!
A z czarnoskórych aktorek to polecam jeszcze obczaić Jessicę Lucas - Delikatne rysy twarzy i niesamowita figura! :)

Rzeczywiście super ta Jessica :-)