i nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje na tematy "on wygląda jak bieber" , "jest zadufany w sobie" itp
Jest naprawdę obiecującym aktorem.
Wiesz myślę, że aktorem (jeśli tak w ogóle można go określić, występuje w produkcjach telewizyjnych, ale to jeszcze nie czyni go aktorem) jest raczej średnim, nie wyróżnia się zbytnio, ale jest jeszcze bardzo młody, myślę, że się wyrobi z czasem, nabierze wprawy. Wydaje się być wrażliwą i całkiem inteligentną osobą i to napewno pomoże mu w karierze aktorskiej, a jeśli w przyszłości skończy jakąś akademię teatralną, podreperuje warsztat to wtedy coś z niego może być. Narazie długa droga przed nim, teraz nic tylko życzyć mu żeby nie stracił tego zdrowego dystansu do swojej osoby, bo jak nie udźwignie ciężaru popularności, która w niego uderzyła w tak młodym wieku to spłynie ze ściekami i straci swoją szansę na ambitną karierę.
Jak dla mnie wygląda spoko, podoba mi się postać Tomka z Rodzinki, kibicuje mu i mam nadzieję, że nie stanie się gwiazdką która nie ma własnego zdania i lansuje się gdzie tylko może.
Szukam i szukam i wreszcie znalazłam jakiś pozytywny komentarz na temat tego chłopaka. Moim zdaniem również dobrze gra, absolutnie nie jest drewniany i nie brak mu charyzmy. Ludzie zawsze będą go krytykować, bo ma urodę jaką ma i czasem lubi się modnie ubrać, ale ludzi nie zmienimy. Jednak najbardziej dziwią mnie komentarze, że jest młody i że zarabia duże pieniądze. A kto ma zagrać młode postaci jak nie młodzi aktorzy?
dokładnie. Jest młody to jak ma wyglądać?? wyrobi się jeszcze na faceta ;p
moim zdaniem jest bardzo obiecujący.
Aktorem to jest Gajos a ten chłopak to całe towarzystwo wzajemnej adoracji jak Mroczki i inne beztalencia...
Tylko,że Gajos zanim zaczął skończył studia aktorskie i grał w teatrze . Uczył się od wielkich tuzów.
Teraz, ktoś zagra w reklamie albo wygra casting i jest nazywany aktorem. Śmieszne.
Jak już ktoś wspomniał, jest jeszcze bardzo młody, więc raczej trudno od niego wymagać by był już po jakieś szkole filmowej, prawda?
Chłopak dopiero się uczy tego wszystkiego, więc dajmy mu czas na rozwinięcie się, zamiast kopać od razu po tyłku, bo tego wymagają nasze narodowe tradycje. No błagam...
Właśnie dlatego powinien ćwiczyć swój kunszt, a gdy będzie wystarczająco dobry pokazać go.
Trochę samokrytyki, nie pchania się na afisz tylko dlatego,że rodzice wcisnęli go gdzieś po znajomości.
Na nazywanie "aktor" trzeba sobie zasłużyć.
Ale, żeby ćwiczyć, musi grać - nie tylko na scenie, ale wszędzie. Im więcej, tym lepiej. Dzisiaj wypada słabo, co nie znaczy, że tak może być również w przyszłości. Więc nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy mu zabronić występowania w filmach?