myślę sobię, że taka w miarę spoczko aktorka, a tu patrze, że się zeszmaciła zmierzchem. no masakraa :(
Nie rozumiem, po co się tak bulwersować? Źle zagrała? - nie.. Czy coś się zmieniło na gorsze w jej karierze? - nie bardzo.. zagrała w popularnym filmie, przez co mogła tylko zyskać..
Dakota podobnie, tylko zyskała, jest młodą aktorką i jej kariera dopiero nabiera rozpędu.
Ja osobiście kibicuję obu Paniom, które są bardzo dobrymi aktorkami :)
za role w Californication pokochalem ja <3 gdyby nie ona, nie ogladalbym 6 sezonu przez pieprzonego Atticusa ;x
ale czy ja się bulwersuję? nie ;) po prostu wypowiedziałam swoje zdanie :) akurat w zmierzchu za dużo się nie nagrała. ale chodzi mi głownie o to że zmierzch nie jest popularny przez to że jest to dobry film godny uwagi, tylko przez płytką fabułę trafiającą do większosci społeczenstwa, akurat głownie nastolatek. oczywiście też im kibicuję, jednak nie zmienia to faktu że byłam rozczarowana gdy okazało się ze Dakota gra w tym filmie, bo jej kariera zaczęła sie dośc wczesnie u boku fantastycznycznych aktorów, więc uważam, że stac ją na coś więcej niż zmierzch :)
już dajcie spokój z tym "zeszmaceniem się Zmierzchem". To aktorka. Musi zarabiać... Wielcy aktorzy grają też w słabych produkcjach, tzn. że się "zeszmacili" ? ...
Nie Ty jeden Anjunadave, też ją pokochałem za rolę w Californication :) Pod koniec 6 sezonu żałowałem że Hank wybrał Karen a nie Faith :/ Bardziej do siebie pasowali :)
to chyba nie do mnie było, ale zgadzam się. W Californication była ok, mimo że poza tą rolą jej nie kojarzę :p