Marcello Mastroianni to jedna z najważniejszych i najwybitniejszych postaci powojennego, europejskiego kina.
Zagrał w wielu przełomowych filmach, chociażby w "Słonecznikach", "Słodkim życiu" czy "8 i 1/2".
Stworzył niezapomniane kreacje od amantów, mężczyzn zagubionych - straconych dla życia, intelektualistów, drobnych oszustów.
Mimo charyzmatycznej osobowości nigdy nie starał się "kraść" filmów, fenomenalnie partnerował wielkim damom kina np. Jeanne Moreau, Catherine Deneuve,
Anouk Aimee a przede wszystkim Sophii Loren.
Pracował z największymi reżyserami swojej epoki Viscontim, Se Sicą, Antonionim i Fellinim.
Dla Felliniego był jego alter ego, przed kamerą odtwarzał myśli mistrza, a poza nią byli wielkimi przyjaciółmi - to niezwykłe porozumienie widać doskonale
w zabawnym obrazie Felliniego "Wywiad", które stanowi niejako żartobliwe podsumowanie jego kariery, ale także kariery Marcella.

Dla mnie bardzo wiele ról Mastroianniego jest niezapomnianych i wspaniałych, dla mnie jest aktorem legendą. Zasłużył na to przez swoją pracę, talent, urok.

Wspaniały hołd dla Mastroianniego znajduje się w filmie "Kocham kino". Segment nosi tytuł "Trois Minutes" jest kompilacją monologu
J. Moreau i sceny z filmu "Pszczelarz". Te 3 minuty są odpowiedzą na nurtujące Cię pytanie o geniusz Mastroianniego.

PS

"Aktor legenda" to nie zdanie a równoważnik zdania.