Którą, spośród blisko 150 ról (nie mylić z filmami!!!) Marcello Mastroianniego, uważacie za absolutnie najlepszą? Kiedy najmocniej wgniótł Was w fotel, powalił na kolana i sprawił, że jeszcze dłuuuugo po zakończonym seansie nie mogliście wyjść za podziwu dla tego, czego dokonał na ekranie? Uzasadnienie byłoby mile widziane ;)