Marcin Koszałka

7,7
861 ocen zdjęć
powrót do forum osoby Marcin Koszałka

Kiedy po raz pierwszy i zarazem przypadkowy obejrzalem na HBO Crematorium (Smierc z ludzka twarza) bylem zachwycony. Dawno juz nikt tak nie dopiescil mojego pragnienia zobaczenia czegos nie tylko glebszego ale i ladnego (a moze odwrotnie). Dla mnie, to troche tak jak z Trzema Kolorami Kieslowskiego- obraz nie tylko przedstawia tresc ale wspolgra z nia w mistrzowski sposob. Dlatego tez jesli obejrzec urywki z "Takiego pieknego syna...", moznaby pomyslec ze Katowice kiepsko operatorow ksztalca. Gdy jednak zastanowimy sie chwile, obejrzymy calosc, sprobujemy zrozumiec motywacje autora, wtedy zdjecia sa dopelnieniem lokacji, bohaterow, ich charakterow. I chwala Koszalce za to. Cukierkowosc dokumentu codziennego (patrz: programy interwencyjne, newsy i w ogole caly TVN)jest ble.
No ale do rzeczy. Mieszkam i studiuje w Wielkiej Brytanii. W kraju ktory ma przeciez ogromne tradycje w filmie dokumentalnym. I mimo mnogosci tworcow, reprezentujacych bezsprzeczny, wysoki poziom, ilosc wydawanych filmow dokumentalnych jest znikoma. Jak mawia moj profesor- jest naprawde zle. Skoro w UK jest 'zle' to w Polsce jest tragicznie. Na palcach moglbym policzyc ilosc Polskich dokumentow w formie DVD na polkach sklepu. Zamiast tego mozemy zakupic dowolna ilosc hitow Bollywoodu, albo kolejna zlota kolekcje dolaczona do kolorowej gazety. Znowu zbaczam z tematu. Rzecz w tym, ze w zeszlym roku, na zajecia z dokumentu kazdy student przyniesc mial swoj ulubiony dokument, o ktorym bylby w stanie powiedziec wiecej niz jedno zdanie. Chcialem przyniesc cos Koszalki, najchetniej Crematorium- nigdzie nie znalazlem. Chcialem przyniesc Arizone- pani w TVP zaprosila mnie do dzialu archiwum w W-wie, gdzie za 'odpowiednia' oplata 'ktos' mi skopiuje ten material w celach edukacyjnych. Ha. Napisy dorobie sobie sam. Stad slowo Apel w tytule. Apel do pana Koszalki, do innych wspolczesnych dokumentalistow, do agencji produkcyjnych, do HBO, do TVP, wszakze wciaz jest instytucja publiczna. Blagam, nie skazujcie swoich dziel na jednokrotna emisje w TV, podzielcie sie swoja tworczoscia z widzami, my to docenimy kupujac wasze filmy.
I to chyba na tyle. Przepraszam za skladnie i ortografie. Zadziwiajace jak szybko czlowiek zapomina jak pisac we wlasnym jezyku.

Pozdrawiam serdecznie
Maciej Mazurek
maciej.mazurek_AT_gmail.com


P.S. Gdyby pojawilo sie jakiekolwiek wydawnictwo Koszalki, a juz najbardziej, 'Smierc z ludzka twarza', bardzo prosze o kontakt, mozliwe ze przeocze.

maciey_3

W pełni popieram Pana apel.Jako wielbicielka twórczości M.Koszałki oraz "świruska" na punkcie polskiej (i nie tylko kinamatografii)pragnęłabym nabyć do domowej kolekcji także dokumentalne dzieła.Niestety nie można ich nigdzie dostać! W sieci krąży jedynie:Takiego pięknego syna urodziłam -również wielki i godny polecenia,ale co z pozostałymi krótkimi metrażami pana Koszałki? Raz wyemitowane w TV lub na festiwalu giną gdzieś bezpowrotnie.Zróbcie coś z tym!

maciey_3

W odzewie na Pański apel, powiem Panu, że to nie jest kwestia twórców, ale wydawców. A wydawcy, jak wydawcy (tu powinien pojawić się tekst Kazika z "Muj wydafca...") robią interesy. To nie są mecenasi sztuki, tylko biznesmeni, dlatego raczej nie ma co liczyć na szerokie rozpowszechnianie dzieł niekomercyjnych.

Ale są i na to sposoby, np. sieć! Oto głos jednego z polskich twórców http://kultura20.blog.polityka.pl/?p=219 i ja się do takiej inicjatywy z całą konsekwencją przyłączam. OTWÓRZCIE ARCHIWA !!!

P.S.
Kultura musi być wolna!

parura

Z tym ze naprawde na tym DA SIE ZAROBIC!
Wyobrazcie sobie czasopismo "szkola polskiego dokumentu" albo tak jak swego czasu Planete Doc Magazine. W magazynie co i jak slychac, jak krecic, festiwale, zapowiedzi, profile tworcow a z magazynem plyta. Niech to kosztuje 20 zl. Nawet i wiecej. Ja nie mam nic przeciwko. Niech kultura wyjdzie z archiwow, bo czymze jest sztuka bez odbiorcow? To tak jakby zamknac galerie i muzea, caly Rzym zakryc a jak ktos zajrzy- sadem straszyc. Jesli nikt tego trendu nie rozpocznie, nic sie nie wydarzy i sztuka dokumentu znow wroci do sfery informacyjnej. Boli mnie to. Inna sprawa jest ze w Polsce (i w Europie wogole) malo jest grup producenkich zajmujacych sie stricte dokumentami. Ktos kto daje ludziom kase na produkcje a pozniej zarabia na prawach do emisji i na dystrybucji. Nie trzeba Michaela Moora zeby ludzie chcieli to kupowac. Ehh czasem to czuje ze slow mi brak na ludzka ignorancje i glupote. Pozdrawiam wszystkich ktorzy czuja to co ja i dziekuje za odpowiedzi.

Pozdrawiam serdecznie
Maciey Mazurek

maciey_3

Hm... osobiście w medium papierowe bym nie wchodził, bo i tak prasa ma już teraz ostre kryzysy (a tzw. dziennikarze - kompleksy), które raczej będą się pogłębiały w obliczu narastającej dominacji pokolenia "cyfrowego", technologicznie świadomego.
Sposób dystrybucji płyty można by realizować jakoś inaczej, np. wysyłkowo. No ale to wciąż są olbrzymie wydatki na promocję, itd., bowiem ten rynek trzeba by było najpierw rozkręcić. Niestety, przy tak ogromnych nakładach finansowych, gaża dla samego artysty wygląda jak jałmużna.

Wydaje mi się, że na kulturze ciężko jest zarobić (show-biznes oczywiście to inna płaszczyzna, którą w tym temacie można pominąć). Ja zaryzykowałbym raczej taki model, który uczyniłby z twórczości artystycznej (i z polityki, co na pewno każdy statystyczny obywatel przyjmie z entuzjazmem:) wolontariat: po prostu - masz coś do powiedzenia, chcesz się wyrazić, masz jakiś ciekawy pomysł, zrób to, a być może znajdą się ludzie, którzy to docenią i wesprą w jakiś sposób. Komercjalizacja psuje kulturę, podobnie jak deprawuje polityków, którzy zamiast kompetencji, mają specjalistów od marketingu, pomagających dopchać im się do przysłowiowego żłobu.

(trochę zboczyłem z tematu niestety)
Pozdrawiam

maciey_3

I jeszcze to, jako zwiastun kryzysu prasy z branży filmowej: http://wiedzaiedukacja.eu/archives/17620

maciey_3

Wpierw muszę się czepić bo irytuje mnie takie pisanie.

"Skoro w UK jest 'zle' to w Polsce jest tragicznie." - Czy to jakiś dogmat?
"Zadziwiajace jak szybko czlowiek zapomina jak pisac we wlasnym jezyku." - jak będziesz się podpisywał Maciey to tym szybciej zapomnisz.

A co do apelu to też bym chciał żeby tak było, ale kultura wyższa zawsze była, i będzie w niszy. Uwrażliwiając ludzi na nią możemy tylko uczynić bardziej dostępną i tu się zgadzam, że powinny być dostępne takie wydania dla różnych odbiorców. Skoro są pisma dla miłośników szydełkowania czy innych równie nietypowych rzeczy (czasami się dziwię, że opłaca się je wydawać) to widać, że nie jest to taki koszt i pismo poświęcone dokumentom też powinno sobie poradzić. Ewentualnie takie pismo mogłoby być takim powiernikiem polskich dokumentów i przekonywać wydawców, że warto je wydawać. Tyle że musieli by tam pisać ludzie znający się na rzeczy bo tego typu odbiorcy raczej będą wymagali rzetelności i fachowości (to już nie filmy fabularne gdzie odbiorców jest tyle, że zarówno FILM jak i KINO radzą sobie na rynku).

maciey_3

Popieram i kropka.

maciey_3

Może nie tylko filmy Koszałki ale wśród nich jeden jest - i może kogoś zainteresuje
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=87309&strona=dvd

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones