Na youtube można zobaczyć jak w "Kariera Artura Ui" role kreował Łomnicki, ekspresja, krzyk, gra całym sobą, to był klasyczny styl przedstawiający metaforycznego Hitlera jako szaleńca... a Walczewski podszedł do roli inaczej, jest co prawda ostre, mocne przemówienie, ale od początku gra zimnego, wyrachowanego demona... nie parodjuje wodza, ale ukazuje jak można na zimno i po trupach dojść do władzy... wielka rola...