Lubię tego aktora, ciekawe role m.in. w "Przeprowadzce" "Golemie" i oczywiście "13 posterunku":)
Racja ^2 - aktor zapadł mi w pamięć - nie ukrywam - głównie dzięki roli Stępnia w '13 posterunku'. Kiedy przeczytałem wzmiankę n/t faktu, iż cierpi na chorobę Alzheimera - jakoś tak przykro mi się zrobiło. Pomijając fakt, że to znakomity aktor to jeszcze [choć mówię to tylko na podstawie środków masowego przekazu] bardzo sympatyczny człowiek. Tym bardziej więc szkoda, że dosięgnęła Go ta okropna choroba - mało tego, że nieuleczalna to jeszcze pozostawiająca przykre konsekwencje [wiem, jako, że sam w rodzinie jej doświadczyłem i miałem niemiłą okazję przekonać się, jakież to konsekwecje pociąga za sobą ta choroba]. Echhh....przykre ;(
Dokładnie. Wyjątkowy aktor. Rola w "Vabanku II" zwaliła mnie z nóg. Do dziś jest to jedna z moich ulubionych postaci.
Naprawdę, wielka szkoda że taki dobry aktor zachorował na tak ciężką chorobę... Ludzie, jak to jest - lepsi aktorzy, piosenkarze umierają przedwcześnie, np. na atak serca jak p. Marek Perepeczko. A takie wszy, które ani grać ani śpiewać nie umieją zawsze sobie długo żyją i tylko nam życie zatruwają gdy widzimy jak błaznują na ekranie?
Szkoda pana Marka.... Ani się obejrzymy, a przypomnimy sobie o nim dopiero wtedy, gdy śmierć po niego przyjdzie. Tak, jak przypomnieliśmy sobie o panu Janku Kaczmarku. Pozdrawiam.