Zamiast paatrzeć na negatywy, spójrz na pozytywy - jej piosenka jako jedyna z NINE została nominowana. Zresztą muszę przyznać, że musical choć zachwyca nie daje wiele możliwości Marion, by pokazać na co ją naprawdę stać - nie potrafi tam rozwinąć skrzydeł:) Chyba zresztą nikt nie umiał tak naprawdę, za dużo oskarowych gwiazd z wielkim ego, by film kręcił sie wokół jedej tylko gwiazdy. Sama Cotillard powiedziała, że tam było tyle świetnych gwiazd, że onieśmielało ją to i czuła się zagubiona. No i oczywiście dodała, że nie myśli o karierze w Hollywood na stałe bo tam nie tworzy się prawdziwego kina - co jest w 100% prawdą!

Oczywiście, że bardziej zasłużyła. Była największym atutem filmu, pięknie śpiewała, wyglądała, grała... Ale z drugiej strony w tym filmie było tyle "gwiazd" (choć niemal żadna nie umywa się talentem do Marion), że faktycznie ona ginęła, nie dlatego, że brak jej możliwości, ale dlatego, że nie jest tak sławna jak reszta obsady.