Tak, zdecydowanie. Bo "Big Fish", "Nine", "Wrogowie Publiczni" czy ostatnio "Incepcja" to słabe filmy, oj słabe. A to że zazwyczaj grywa główne role żeńskie (2 ostatnie filmy) to też nic. Ponadto zagrała w kilku ciekawych filmach francuskich (nie mam na myśli "Taxi"), które w Polsce może nie są tak znane jak produkcje amerykańskie, ale jednak znane są, przykładem niech będą "Niewinność", "Miłość na żądanie" itd.
Moim zdaniem Twoja opinia jest niesprawiedliwa. A w ogóle to cóż z tego że za jedną rolę? Podejrzewam, że każda aktorka w jej wieku chciałaby mieć TAKĄ rolę na koncie.

zgadzam się z tobą , marion to świetna aktorka i opinia że gra ogonki jest co najmniej dziwna dla mnie za rolę Piaf 10/10

Ale ona głownie gra ogonki- ma dobre GŁOWNE role. A jak gra postacie 2-planowe, to wtedy jest słaba i GINIE NA TLE INNYCH AKTORÓW.

Ciężko mi się z tym stwierdzeniem zgodzić. Za rolę w "Nine" była bardzo chwalona, w "Bardzo długich zaręczynach" chociaż miała kilka scen również moim zdaniem zapada w pamięć. Nie obejrzałam wszystkich jej filmów, ale zwróć proszę uwagę, że od "Niczego nie żałuję" gra w naprawdę dobrych filmach i jej kreacje są ciekawe (nie tylko ja tak uważam, przez krytyków jest wręcz rozpieszczana), a wcześniej jak już pisałam również jest sporo ciekawych.

Ponadto nawet gdybyś miał rację, a ja jak już mówiłam nie zgadzam się z tym, to co jest złego w byciu wybitnym czy też b. dobrym, dobrym aktorem pierwszoplanowym? I Ci, i aktorzy tzw. "drugoplanowi", którzy potrafią wręcz skraść film są potrzebni.

To moja subiektywna opinia, jak zresztą i w Twoim przypadku.

Tak z ciekawości, jakie filmy z Marion Cotillard widziałeś?

Właśnie ta 'jedna' rola uważana jest przez wielu za najlepszą kreację stworzoną w ciągu dekady, co powinno dać do myślenia.
Poza tym jedną z największych niespodzianek związanych z Oscarami 2010 był brak nominacji za kreację stworzoną w 'Nine'. Także występ we 'Wrogach Publicznych' został pozytywnie oceniony w recenzjach.
I to jest mało, jak na okres ostatnich kilku lat? 3 lata = 3 świetne występy.
Mam rozumieć, że większość aktorek/aktorów, którzy mają na koncie tylko jednego Oscara nazwać mogę 'aktorami jednej roli'? Bo taki nasuwa się wniosek po przeczytaniu pierwszego posta w tym temacie.

Często tak jest. Sandra Bullock-oscar i jedna dobra główna rola
Halle Berry-OSCAR I JEDNA DOBRA ROLA (a potem malina ; /)
Reese Witerspoon-oscar za jedną dobrą rolę (bo po za tym to głównie w komedyjkach grała)
Podobny przypadek z Charlize Theron i Julią Roberts.


Marion jest ładna i nie jest złą aktorką ale wolę ją gdy gra główną rolę.

al pacino ma jednego oscara a chyba nie powiesz że to aktor jednej roli , podobnie julia roberts

Nie ma sensu porównywać Ala to Mario-to zupełnie inny poziom (bez obrazy). Pacino jest w branży o wiele dłużej. Miał oscara, Złote Globy, Baftę i Emmy za różne role, nawet za serial telewizyjny.
Swoją drogą, myślę że faceci w Hollywood mają lepiej...i mężczyżni są najczęściej lepszymi aktorami od kobiet.

bo aktorki często dobiera się ze względu na wygląd a nie talent

A mnie ta pani się podoba, chociaż widziałam ją tylko we Wrogach publicznych oraz Incepcji. Uważam, że w tym drugim filmie bezbłędnie zagrała, ten obłęd... Pozazdrościć talentu :)

co za matoł ... <facepalm>

Oj nie powiedziałbym że jest słabą aktorką.
Zauważcie że wchodzi do Ameryki , z nieggdyś grała >tylko< we Francji .
Nie zgodzę się że gra w kiepskich filmach, bo Incepcja, Big Fish i Wrogowie publiczni to super filmy (incepcji nie oglądałem , ale mój kolega oglądał i mówił że dobry).

Słabą aktorką nie jest, co najwyżej dobrą. Blednie przy innych aktorach. Powaliła mnie rolą Piaf i nic więcej. W każdej kolejnej roli jest nijaka, a w Incepcji tylko mnie w tym utwierdziła. Jej rola choć znacząca w ogóle nie zapada w pamięci. Denerwuje mnie trochę, może się do niej uprzedziłam.

Nie jest aktorka jednej roli .Widocznie widziałeś mało filmów z jej udziałem jeżeli tak uważasz . Ciekawe role w jej dorobku to "Bardzo długie zaręczyny ", "Miłość na żądanie "," Nine" ostatnio "Incepcja" gdzie moim zdanie ma bardzo ciekawą rolę i nie ważne jest tu ,że nie jest na pierwszym planie.A o "Niczego nie żałuje" nie trzeba wspominać , jest to jedna z najlepiej zagranych ról przez kobietę w historii kina!

Coz, nie bede ukrywal ale jestem do niej uprzedzony, po jakze przerysowanej roli Piaf w nieciekawym i schematycznym "Niczego nie zaluje". Nie podobala mi sie ani w "Dobrym roku", ani w "Bardzo dlugich zareczynach" czy "Milosci na zadanie". Niechetnie wiec przyznaje, ze wsrod takiej obsady byla chyba najlepsza w nieudanym "Nine" (przede wszystkim muzycznie, a przeciez oceniamy musical, nie?), zaintrygowala mnie postacia Mal w "Incepcji" (nie wiem, moze ty ''tylko'' dobrze napisana rola) i byla zdecydowanie najjasniejszym punktem nudnych "Wrogow publicznych".

Zaczynam ja lubic. Fajnie dobiera role, szkoda ze tylko drugoplanowe. Kto wie, moze kiedys ponownie obejrze jej oscarowa kreacje i zmienei zdanie... :&gt;

Mam wrażenie, że to co nazywasz 'przerysowaną rolą' w filmie o Edith Piaf jest odzwierciedleniem rzeczywistych zachowań piosenkarki. Nie posiadam dużej wiedzy na temat Piaf, jednakże charakterystyczny sposób chodzenia ukazany przez Cotillard nie jest przykładem 'przerysowania' postaci.
Mam jednak świadomość, że jeśli ktoś uzna coś za 'przerysowane' to trudno będzie mu zmienić zdanie w tej kwestii. Ja tak mam z rolą Streep w 'Godzinach'.

Czemu nikt nie bierze pod uwagę filmów które nie zdobywają nagród? Marion zdobyła oscara za "Niczego nie żałuję..." jednak w każdym innym filmie było ja widać, i to bardzo. Nie można zapomnieć jej roli w Incepcji, Wrogach Publicznych czy chociażby Nine, w którym pośród wielu utalentowanych aktorek to ona najbardziej zapadła mi w pamięć :) To że za jakąś rolę nie zdobywa się nagrody, nie znaczy że tej roli nie ma. Rozumiem że nie jest Meryl Streep i nie dostaje nominacji za co 2 swoją rolę (może dlatego że jest trochę młodsza :)) jednak to nie umniejsza jej jako aktorki.