Ten facet jest istnym mistrzem kamuflażu. Teraz już rozpoznaję go bez problemu, ale z
początku w każdym filmie, w którym się pojawił, zastanawiałam się skąd ja znam tą twarz. :)
Pomyślcie - zupełnie inaczej wygląda jako Septimus, zupełnie inaczej jako lord Blakwood
(jeszcze z tą krzywą "jedynką": ), a już zupełnie z blond pasemkami w Babylon A.D. Aaa
jeszcze rudzielec w Oliwierze Twiście.
A swoją drogą to jest stworzony do ról szui i czarnych charakterów. Chciałabym go zobaczyć
kiedyś w komedii romantycznej, albo czymś łzawym :) Ciekawe jakby sobie poradził :)
Aktor-kameleon - to prawda. I do tego jeszcze ma taki głos, że ach - głęboki i zmysłowy. Oraz jest również inteligentnym człowiekiem.
Facet jest na prawdę dobry. Mroczny i tajemniczy jak dotychczas ale ma talent i mógłby zagrać chyba każdą rolę. W Robin Hoodzie też zagrał inteligentnego skurczybyka i takie role mu pasują. Chętnie bym go widział w jakimś kinie gangsterskim ale Scorsese np ale chyba te wspaniałe czasy dla kina już nie powrócą. Dodaję go do ulubionych za role w: Robin Hoodzie, Sherlocku Holmesie i w W sieci kłamstw