no cóż, Marlee Matlin zrobiłaby to z pewnością, gdyby dostała jeszcze jakąś ciekawą rolę... a takich dla osób głuchoniemych najwyraźniej nie ma zbyt wiele, nawet w Hollywood... Szkoda, bo ma niewątpliwy talent!

Mnie zaczarowała rolą w "The L word", jest cudowna. I mam nadzieję, że pojawi się jeszcze w jakimś wspaniałym filmie, najlepiej jako główna bohaterka, żebym się mogła napatrzeć i nazachwycać :) 10 ode mnie.

Mi również bardzo się podobała w tym filmie. I dopiero teraz przypomniałam sobie, że widziałam ją w "The L word". Cóż, za młodu była śliczna...

Szkoda, że zabrała Sigourney Weaver - komuś kto przetarł szlaki jako kobieta w głównej roli w filmie akcji science fiction - statuetkę. To by było wiekopomne. Nie oglądałem filmu, na pewno jest dobry i ona też tam dobra, ale po prostu ze sprawiedliwości nie stała się zadość.

Ale potem grała ogony

faktycznie, niezłe wejście; pytanie ile w tym realnejoceny, a ile tzw. politycznej poprawności