Wydaje mi się, że długo nie potrwa zanim gruchnie znowu wiadomość, że kulturysta nie żyje. Gdyby był jeszcze dużym chłopem w przeszłośći i poprostu zbudował muskulaturę to byłoby ok. W jego przypadku jednak wystarczy spojrzeć na zdjęcia przed i po. Był chudym, cherlawym, tyczkowatym kolesiem. Zwiększył swoją masę dwa razy o 50% już organizm dostaje zdrowo a zwiększenie o 100% to obciążenie masakryczne.