Mary-Louise Parker. aktorka prawie doskonała. moze i przesadzam, ale kto widział ją w roli harper pitt w miniserialu Nicholsa "Anels in America" myśle ze wie o czym mówie. jej rola przyćmiła pozostałą gwiazdorską ekipę: Pacino, Streep, Thomson. zagrała uzaleznioną od vallium zonę kryjącego sie homoseksualisty. postać iście tragiczna. a zagrała ją tak, jakby sama to przezyła. dalej pojawiła się w dwóch sezonach prezentowanego u nas przez hbo serialu showtime 'weeds' ('trawka'). i choć konwencja tej produkcji różniłą sie znacznie od 'angels..' parker ponownie udowodniła ze grać potrafi. i to nie tylko te dramatyczne role. za obie produkcje dostała złote globy. najpierw w 2004 za drugoplanową role kobiecą w serialu lub filmie telewizyjnym, następnie w 2006 za najlepszą rolę kobieca w serialu komediowym. zarówno nagrody, jaki po prostu jej obie role dowodzą, ze aktorka posiada ogromny talent, charyzmę no i ten charakterystyczny i seksowny głos;). wiec jak to się dzije ze jej role w kinowych produkcjach ograniczają sie do epizodycznych postaci? o ile w jej pierwszych filmach postac przez nią grana jest w miarę wazna (1994-'Klient', 1995-'Chłopaki na bok') o tyle w najnowszych filmach z jej udziałem jest często zbędna - 'Czerwony skok'' 'Saved!'. jeśli zostanie zaangazowana do jakiejs z produkcji do jednej z głównych ról bedzie to np bzdurna 'Vinegar Hill' (choć pomimo przeciętności filmu, parker i tak jest bardzo dobra). niebawem do kin wejdzie film "Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford" z bradem pittem w którym aktorka najprawdopodobniej zagra jedną z głównych ról. w okolicach sierpnia powinien się pokazac trzeci sezon 'weeds'. miejmy nadzije ze to dopiero początek kariery tyj świetniej aktorki, bo taki talent nie może się zmarnować..