http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/krakow-fala-na-uczelni-interwencja-p olicji,1,3744007,region-wiadomosc.html
A w wywiadach taki z niego idealista... pewnie niezłe numery odwalał skoro aż policja interweniowała. Na moje oko ta "wschodząca gwiazda" już powoli będzie zachodzić.
to że się chłopaki zabawili mi nie przeszkadza, w końcu młodość ma swoje prawa, ale bardzo irytują mnie jego wypowiedzi w wywiadach
rozumiem, że wyznaczył sobie jakąś drogę (dość idealistyczną) ale wydaje mi się iż niepotrzebnie się zarzeka czego to nigdy nie będzie robił. To dobrze że nie chce być gwiazdą tylko aktorem, który znany jest z dobrej roli, a nie z tego że jest znany ale troszkę pokory też by się przydało
Wydaje mi się że on jest dosyc zarozumiały, nie podobaja mi się jego wywiady. mam wrażenie ze dziennikarzy z którymi rozmawia ma w dupie i chce pokazac jaki to on jest niszowy. czytałam biografię Jamesa deana i mam wrażenie że Kościukiewicz się na niego robi, tez chce pokazac że jest niszowy i ogólnie nie chce byc gwiazdą ale podoba mu się zainteresowanie. Nie mogę mu odmówic tego że świetnie gra ale jak ktos pisał wyżej, trochę pokory.
Temu chłopcu przede wszystkim brak pokory i kultury. Owszem, ma na koncie przyzwoitą rolę, ale jest to zaledwie przyzwoita rola a on sam musi się jeszcze wiele nauczyć. Poza tym irytuje mnie postawa udawania, że płynie się pod prąd a jednocześnie z tym nurtem płynąć.
I jeszcze jedno, o czym Mateusz Kościukiewicz zdaje się zapominać, że zaistniał w głównej mierze dzięki Borcuchowi i filmowi WCK, a nie odwrotnie.
I jeszcze raz zalecałbym Panu Mateuszowi pokorę. Bo na gwiazdorstwo to mogą pozwolić sobie tacy geniusze jak Gajos, Kondrat lub ś.p. Zapasiewicz. Pomijając fakt, że ci ostatni prezentują zgoła wyższy poziom kultury.
Pozdrawiam
M.