Jaką pedofilską? Matka stręczyła mała mewkę dla własnych interesów. Sędzia podłapał to i inaczej przedstawił bo chciał się dorwać do władzy, kŧórej porządał.

Jeżeli ktoś wogóle porząda dziecka /a to było dziecko/ ma naturę pedofila i jest pedofilem. Nieważne czy matka była stręczycielką i czy dziewczynka zostala mocno zdeprawowana. Jeżeli jej zachowania były prowokujace, normalny mężczyzna wypędziją nawet z łózka. Pedofil w takiej hipotetycznej sytuacji jest zachwycony, bo to woda na jego młyn. Jego najbardziej kręcą niedojrzałe dziewczynki. Jest to przestępstwo i jako takie musi być karalne. Przy okazji wzbudza wyjatkową pogardę i potepienie społeczne. Karalność regulują przepisy w poszczególnych krajach. Tak wyglada podejście do pedofilii w krajach cywilizacji zachodniej. Zachowanie amerykańskich organów ścigania to osobny temat, przyznaję w tym temacie mam odczucia ambiwalentne.

W latach 70. ludzie zupełnie inaczej patrzyli na te sprawy. Kult seksu z nastolatkami (młodszymi i mniej doświadczonymi od panny Samanthy) obecny jest w wielu filmach z USA, choćby Lolita, Taksówkarz, Pretty Baby. W realnym świecie, było podobnie. I nie chcę tu wybielać Polańskiego, ale cała afera jest o tyle żenująca, że ścigają tylko Polańskiego, a nie np. Nicholsona i innych, którzy mieli sposobność z tą panną wcześniej. I jeszcze jedno - rozdmuchiwanie wciąż tej sprawy jest szczególnie niekorzystne dla samej - dziś już pani - Samanthy, która ma dzieci i wnuki i jest już zupełnie inną osobą. A w kwestii pożądania dziecka - Jagiełło ożenił się z 12-letnia Jadwigą. A nie był on wyjątkiem.