Kto lepszym tajnym agentem? Dla mnie rzecz jasna - Jeremy. Zjada Damona aktorsko, ma więcej charyzmy w takiej roli.
PS: To nie prowokaja, to moja prywtna opinia.
Co to jest ''prowokaja'' i ''prywtna'' opinia? Nie dość, iż debil, to jescze dysortograf-Cały czas mnie zaskakujesz.
Renner lepszy, oczywista oczywistość. Nie wiem dlaczego tak uważam, ale to chyba dlatego, że nie lubie Damona, a to ponieważ, iż nie nadaje się on do filmów akcji. Nie wiem w ogóle dlaczego ktoś mu zaproponował filmy akcji spod znaku PG-13... Co do Rennera, nie mam wątpliwości. Świetne role w filmach akcji, kryminałach w The Town, MI 4, SWAT czy The Hurt Locker chociaż ten ostatni to inny gatunek, ale to szczegół.
Świetnie zagrał w trylogii o Bournie. Dzięki tej roli odżył jako aktor, posypało się mnóstwo propozycji... ale według Ciebie nie nadaje się do filmów akcji?
HAHAHA (parsknął śmiechem) ! :-]
Ma więcej charyzmy, ekstra powód. Nie zapominajmy, że Bourne cierpiał na zaniki pamięci i był mocno zagubiony. Te dwie postaci są od siebie zupełnie różne, porównanie jest bez sensu.
Dwie skrajne opinie zawsze odrzuca szczególnie kogoś kto nie lubi go... bo nie. Jak dla mnie świetna kreacja Jasona Bourne'a, może nie pasuje na super agenta ale nie o to tutaj chodziło, miał być zwykły normalny człowiek wyćwiczony przez wywiad a zarazem nie rzucający się w oczy a nie kolejny James Bond, i nie wiem czy ktoś by to zagrał lepiej