Zdecydowanie " Utalentowany pan Ripley " (aż dziwne, że nie dostał nawet nominacji do Oscara) i " Zaklinacz deszczu ".
Ja również nie będę oryginalna ;]
Buntownik z wyboru
Ocean's 11, 12
Nieustraszeni bracia Grimm
Dogma
Ja, chociaż osobiście średnio za nim przepadam, uważam, że w "Utalentowanym panu Ripley'u" jest naprawdę świetny. A "My funny Valentine" zaśpiewał po prostu przepięknie.
Najlepsza były zdecydowanie filmy z Bourne'm
dalej u mnie klasyfikuje się na równi Ocean's 11 ,Buntownik z wyboru ,Infiltracja i Dobry agent
W hazardzistach kompletnie mi sie nie podobala jego gra... Norton przycmil go strasznie.
Chyba najlepiej zagral w Buntowniku z Wyboru. W oceanach powiem szczerze tez byl na dalszym planie, nie przez scenariusz, przez jego "slaba" gre w porownaniu z innymi gwiazdami.
Kiedy jest sam - jako glowny bohater gra swietnie, tak jak Bourneach i Buntownku - choc tutaj stal obok moim zdaniem przeszlej gwiazdy kinna Robina W. i dal sobie rade.
Hmmm. tak szczerze, to wlasnie trylogia Bourne'a podobala mi sie najbarzdiej, ale Szeregowiec Ryan byl naprawde pieknym filmem. Takze ze wzgledu Matta! :-)
"Buntownik z wyboru"
"Utalentowany pan Ripley"
Bourne (wszystkie części)
przyznam, że nie widziałam wszystkich filmów z jego udziałem, ale w Oceans rzeczywiście jego rola była troche przyćmiona aczkolwiek nie taka zła. Za to "Skazani na siebie" ? w ogóle zastanawia mnie co tak dobry aktor tam robi?
Utalentowany pan Ripley - znakomity
Ocean's - uroooczy ;)
widziałam go jeszcze w kilku filmach, ale w tych zapadł mi najbardziej w pamięć