On w końcu zwolnił swojego agenta, który załatwiał mu role w gniotach, czy po prostu facet ma zły
gust i totalny brak instynktu samozachowawczego? :D Oby mu się nie odwidziało i nie zawrócił z
właściwej ścieżki :D
P.S. Mogło być tak, że potrzebował kasy i było mu obojętne, w czym gra (to ulubione tłumaczenie
naszych rodzimych aktorów z tzw. serii "Sorry for the Cake")