niestety T4 pomimo niesamowitej sceneri i efektów specjalnych oraz kilku smaczków to dno i za porażkę odpawiada tylko i wyłącznie reżyser.
nie prawda... rezyser dobrze sie spisal. Wszystko ladnie nakrecone, zmontowane itp. Spierdzielili Scenarzysci!! I to ich powinniscie krytykowac a nie jego!
skoro mówisz ze jest niesamowita sceneria, efekty i są 'smaczki' to nie może być dno... i reżyser myślę nic nie spierniczył, ale niedosyt malutki jest..
"skoro mówisz ze jest niesamowita sceneria, efekty i są 'smaczki' to nie może być dno... i reżyser myślę nic nie spierniczył, ale niedosyt malutki jest.."
No ale ja ten film oceniam na jakieś 5,5/10 bo jakiś tam plusów się doszukałem, np. sceneria była bardzo fajnie zrobiona i całkiem znośne efekty. Doceniłem też te parę sekund z Arnoldem, choć mogły być one dużo lepiej zrobione. Najgorsze było zakończenie z tym durnym przeszczepem na pustynie, naprawdę te jedna głupia scena zmiotła całkowicie wszystko co było w tym filmie. Niedorzeczności w filmie była cała masa i za to własnie obwiniam przede wszystkim reżysera.
a od kiedy to sceneria i efekty specjalne decydują o ocenie filmu? to jest właśnie to czego najbardziej nienawidzę - ocenianie filmu na podstawie efektów specjalnych, ujęć, scenerii a nie klimatu który tworzy. Właśnie dlatego takie szmiry jak matrix naszpikowanymi efektami specjalnymi są uważane za "klasykę"
andrzej gołota gołota gołota...
andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...andrzej gołota gołota gołota...