Meat Loaf

Marvin Lee Aday

7,9
3 861 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Meat Loaf

Tak można byłoby o nim powiedzieć. I mimo, że nie jestem jego wielkim fanem, to chyba jak każdy, kto na początku lat 90-tych miał już przynajmniej kilka lat i słuch w miarę dobry, tak i ja nie mogłem ominąć tej piosenki "I would do anything for love (but I wont do that)".
Przyznaje się bez bicia - słuchałem jej na okrągło z kasety - i do dziś jest to chyba mój numer jeden wśród wszystkich piosenek wszech czasów, bijący na głowę wszystkie Pink Floydy, Zeppeliny i inne perełki rocka.
Poza tym uwielbiam teledysk do tej piosenki (i do innych z tego samego albumu). Za klimat, za zgranie obrazu i muzyki, no i za piękne kobiety :)) Wiedział kogo zaprosić do udziału w teledyskach, bo nawet dziś po latach One wciąż "błyszczą".
No i Meat Loaf jako aktor też niezły. Bardzo charakterystyczny!

srick.pl

Też jej słuchalam cały czas:) I dalej często słucham... Chociaż jednak wolę piosenki Pink Floyd i Led Zeppelin...

Alice_30

Pink Floyd, czy Led Zeppelin to inna półka :)) Giganci, do których często trzeba czasu i pokory by ich właściwie docenić i zrozumieć. Zresztą podobnie jest z Beatlesami, których część ludzi nadal uważa za rozwydrzonych bigbitowców nie zauważając ich ogromnej przemiany artystycznej po 1966 roku! A Meat Loaf'a poznałem gdy byłem dzieciakiem i kiedy jeszcze nie za bardzo patrzyłem na otoczkę muzyki. NIe obchodził mnie status gwiazdy, "boga popkultury", idola, czy inne tego typu określenia. Po prostu ta piosenka mnie podbiła :)) I do dziś mam do niej niesamowity sentyment, który każe mi ją umieścić na tej samej półce (najlepszych), co "Stairway to Heaven", "Wish You Were Here", czy "Child in Time".
I tak naprawdę trudno pisać o obiektywnym porównywaniu piosenek Meat Loaf'a do wymienionych wyżej zespołów :))
Pozdrawiam.

srick.pl

Wiem, wiem:) Kiedyś też nie obchodziło mnie kto jest "bogiem", kto jest popularny... Kiedy byłam dzieckiem, myslałam, że Pink Floyd, to to samo to Metallica czy Slayer... Teraz bardziej rozumiem i doceniam te zespoły ( dzięki moim rodzicom).. Zazwyczaj przy takich tematach, zaczynam się rozpisywać, opowiadam historię tych zespołów i różne historię z nimi związne... Więc napiszę tylko, że też uwielbiam "Stairway To Heaven" i "Wish You Were Here":)

srick.pl

Nie przesadzajmy że "Anything for Love" zrobiło z niego legendę, bardziej pierwszy album "Bat out of Hell". "Anything" jest po prostu najbardziej popularnym utworem w naszym kraju, a większość osób nie kojarzy więcej jego piosenek, przez co niestety nigdy nasz kraj nie mógł gościć go na koncercie, a szkoda bo wciąż daje fantastyczne koncerty, a dodatkowo to bardzo sympatyczny facet, lubiący sobie pożartować.

szakal88

Masz rację. W Ameryce jego kariera (pełna wzlotów i upadków) trwa od lat 70-tych. Ale na taką naprawdę mega skalę, stał się sławny dopiero po wypuszczeniu tej płyty. Wtedy MTV, radiostacje, wszystko na raz puszczało tę (i kilka innych) piosenkę. I to nie tylko w naszym kraju. Za tym poszły kolejne propozycję ról (spójrz w ilu filmach zagrał przed 93 rokiem, a w ilu później), kolejne mega koncerty. I powiem ci coś jeszcze: mimo statusu kultowej płyty "Bat Out of Hell 1" i rozpoznawalnej twarzy rock & rolla, jego kariera wisiała na włosku - facet był prawie skończony... A subiektywnie napisałem, że ta piosenka jest jego najlepszą (wiem, bo trochę więcej ich posłuchałem).

srick.pl

Doskonale wiem, że kariera wisiała na włosku. A co do ilości ról przed 93, no cóż, wydaje mi się, że na pewno ten comeback pomógł dostać parę ról ( Świat Wayne'a i Spice World), ale te wszystkie role nie były w jakiś wybitnych filmach po za Fight Clubem i genialnym moim zadaniem Focusie. Jeszcze popularny u nas w kraju jest film Formuła, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby występ w nim był jakimś specjalnym osiągnięciem. Wiele jego ról zarówno przed Bat 2 jak i po było w filmach delikatnie mówiąc kiepskich i zwykle były to epizody. Sam mi mówił, że niektóre filmy, w których grał są marne i nie polecał ich oglądać. Nie chciał zdradzać o jaki głównie film mu chodzi, ale z rozmowy o aktorach w nim grających i sceny z jego udziałem, zorientowałem się że chodzi o Bloodrayne. Po za tym lata 80 były bardzo obfite w koncerty, głównie po małych klubach jak popularność po BOOH bladła, dlatego musiało być ich więcej niż w latach 90, gdzie na koncerty przychodziły masy ludzi. Pod koncie lat 90 tras koncertowych było mniej, dlatego też więcej pojawiał się na ekranie, bo miał więcej czasu i tak zostało do dziś. Jeszcze koncertuje (choć w tym roku była pożegnalna trasa koncertowa), ale już co raz skromniejsze te trasy są i będzie jeszcze gorzej, niestety.

szakal88

Meat Loaf stał się znany dzięki roli w musicalu "Rocky Horror Picture Show" w 1975, gdzie zaśpiewał ultra chwytliwą piosenkę "Hot Patootie - Bless my soul".
https://www.youtube.com/watch?v=pMRl55U0eDw
"Bat out of hell" tylko umocnił jego sukces jako wokalisty.

szakal88

W zasadzie zgadzam się, ale ... Za najlepszy album uważam "Bat Out Of Hell 2" (i bardzo blisko "Braver Than We Are)"), a za najlepszy utwór "Did I Say That". Najlepszym teledyskiem jest dla mnie "Objects ...".

srick.pl

Teledysk nakręcił Michael Bay. Przez wielu tak krytykowany ;). Dla mnie to obok AHA-Take On Me najlepszy teledysk.

srick.pl

to nie ma co porównywać Floydów czy Zeppelinów ale to był ciekawy okres dla Meat Loafa
Przyznać trzeba szczerze, że teledyski były bardzo ciekawe
"Rock´N´Roll Dreams Come Through"
"I'd Lie For You (and that's the Truth)"

markin

Tej drugiej piosenki nie kojarzyłem. A już na pewno nie znałem teledysku. I szczerze mówiąc - po obejrzeniu - jakoś nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Mimo wszystko tamten okres (z albumu z piosenką jak w temacie) to był najlepszy i najoryginalniejszy czas.
Kolejny niezły teledysk do piosenki "Objects in the rear view mirror"

srick.pl

wrażenie w tamtych czasach i jak się miało te 20 lat mniej, nie ma nawet co porównywać

markin

czy ja wiem. ja uważam, że to był i jest przeciętny clip. bez wątpienia nie umywa się do "I would do...".

srick.pl

Ten utwór to strasznie kiczowaty gniot.

Pinto

Każdy ma prawo do swojej opinii

szakal88

Oczywiście:)

srick.pl

No tak. Bo teledysk z Angeliną Jolie nie jest popularny. Wcale.

srick.pl

Problem w tym że on już stał się legendą zanim nagrał "I would do anything for love (but I wont do that)" Meat Loaf przeszedł do legendy wydając album But Out Of Hell! Więc jak się nie znasz to nie pier.... ;)

makavelipac_2

O proszę. Pan znawca. Szkoda tylko, że "nikt" już nie pamięta jego pierwszych albumów. Za to ten po prawie 30 latach nadal ludzie pamiętają. I żeby nie było, że jestem całkowitym ignorantem, proszę pana, zdarzyło mi się przesłuchać wspomniany przez ciebie album, ale porównując oba, nie mam wątpliwości,który jest lepszy, i który zasługuje na miano legendy. Ale mogę się nie znać i tylko tak sobie pie*** 3po3.

srick.pl

Tu się nie zgodzę. Oczywiście subiektywną opinię każdy może mieć swoją, ale to Bat out of hell z 1977 bije na głowę sequel z 1993 pod względem sprzedanych płyt i ogólnym sukcesem tej płyty.

szakal88

Subiektywnie - mnie najbardziej podoba się "Bat Out Of Hell 2" (choć może to kwestia sentymentu - to była moja pierwsza płyta CD). Tak czy inaczej - na drugim miejscu dałbym "Braver Than We Are" (choć są tu dwa "ale" - piosenkę "Godz" zmieniłbym na np. "What Part Of My Body Hurts The Most", a w "Who Needs The Young" chciałbym prostą aranżację z samym fortepianem).; na trzecim miejscu umieściłbym płytę "Hang Cool Teddy Bear" (ma ona lepszy głos Meata niż album z drugiego miejsca).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones