Zwykle nie popieram wypowiadania się o aktorach jedynie pod kątem ich fizyczności, ale ten jeden raz zrobię wyjątek.
Dla mnie Melissa Joan Hart to idealny przykład kobiety ładnej, a mimo to aseksownej. Dowód na to, że wygląd nie wystarczy by budzić pożądanie. :) Co o tym sądzicie?
Zgadzam się z Tobą, ponadto strasznie drażni mnie to jej opadające jedno oko, odkąd pojawiła się jako dziewczyna zawsze mi to przeszkadzało, jedno oko różni się od drugiego.
I ja się zgadzam. Zresztą jest sporo kobiet obiektywnie atrakcyjnych, a jednak aseksualnych. A z drugiej strony niektóre laski, które teoretycznie są mniej atrakcyjne fizycznie potrafią mieć to coś, błysk w oku, że każdy facio poleci za taką na księżyc :)
Jest ładna jak się nie rusza i nic nie mówi, mnie drażni jej lekko dziwkarski styl bycia, dla mnie typowy przykład słodkiej, wkurzającej laski. Ciężko mi się ogląda z nią produkcje z czasów po Sabrinie.
ja widze Melisse inaczej , dość przeciętna ale w tej swojej przeciętności bardzo fajna . Taka koleżanka co można z nią konie kraść i zgrzeszyć też .Wygląda też na osobe o pozytywnym usposobieniu do innych ludzi . Generalnie bardzo ją lubie jako aktorke , prywatnie nieznam no bo skąd miałbym znać :) .
Jak przypomnę ją sobie z roli serialowej Sabriny to nie budziła we mnie uczuć ani odrobinę (fakt, było to, tzn. emisja serialu, 20 lat temu, ale i dziś mimo 2 dekad więcej na karku to niewiele się zmieniło - przynajmniej patrząc za zdjęciach z serialu umieszczonych w miniaturach na jej profilu). Co innego zdjęcie profilowe (ciekaw jestem swoją drogą skąd zostało zaczerpnięte).... mówcie co chcecie, macie prawo się ze mną zgadzać lub nie, ale na tej fotce ma w sobie "coś". Przed dobre kilkadziesiąt sekund nie mogłem oderwać oczu od tego zdjęcia. NO, ale to wyłącznie moja subiektywna opinia ;-).
Nie ma to jak samemu sobie odpowiadać.... ;-).
Jeśli mnie przeczucie nie myli to fotka mogła zostać zaczerpnięta z serwisu IMDb.
Często jest tak, że nawet najbardziej odpychająca osoba na zdjęciu przyciąga. Zdjęcie nie oddaje energii danej osoby, głosu, ruchu i tak dalej.
Nie no, oczywiście, że tak - samo zdjęcie oddaje tylko (czasem z resztą wyłącznie pozorną) urodę danej osoby, a uroda to (niestety, albo "stety") jeszcze nie wszystko. Masz rację w ostatnim zdaniu jak i całej swojej wypowiedzi zresztą.