No tak, przynajmniej wtedy zyskałaby grono wielbicieli wśród 12-13 latków przez co jej nota na FW i IMDb znacznie by podskoczyła. Jaka szkoda... ;)

12-13 latków? Ja się wychowałam na Harrym Potterze a mam dwa razy tyle lat. Więc bez przesady ;) a Meryl uwielbiam. Obecne nastolatki to czym innym się "jarają" raczej.

Wszystko się zgadza bo zaczęli to grać 16 lat temu czyli jak miałeś 8 lat, zatem 13 miałeś w połowie serii :-)

Dziś gimbaza jara się Marvelem :-)

A wiesz, że nawet nie? Chciałam zabrać moją młodszą siostrę, a ta ofuknęła mnie, że to idiotyczny film dla dziesięciolatków ;)

Twoja młodsza siostra jest wyjątkiem i dziewczyną a one trochę mniej się jarają Marvelem :-)

Coś jest nie tak z jaraniem sie Marvelem? MCU stworzyło fajne filmowe uniwersum z wieloma światami i postaciami z własną historią i jak narazie żaden ich film nie był słaby. Nie rozumiem czego innego od rozrywki oczekują ludzie od kina superbohaterskiego, dramatu, który powołuje temat sensu życia?

Tak, przyznaję Marvel robi coraz lepsze filmy i ja również lubię je oglądać ale oni uczą się z czasem, bo ich pierwsze filmy z nowego rozdanie (począwszy od ("Niesamowity Hulk") (oprócz "Iron Mana" który jest od początku świetny) były lekko drętwe i naiwne. Najbardziej wtopili moim zdaniem z pierwszym "Thorem", pierwszym "Kapitanem Ameryką" i niepotrzebnym restartem "Spider-Mana". Powinni uszanować mistrzowską trylogię Rimiego i po prostu robić kolejne części z nową obsadą zwłaszcza że podmianki aktorów to dla Marvela nie nowość :-) Bo o ile "Hulka" z Nortonem można spokojnie traktować jak kontynuację filmu z Baną to nowego Sider-Mana już nie a to stworzyło o wielu widzów dyskomfort podczas seansu przez co film zarobił mniej niż mógł.

W którym miejscu pierwsza trylogia o Spider-Manie była mistrzowska? Z resztą może nie wiesz ale druga seria o Pajączku nie była stworzona przez Marvela, dopiero niedawno dogadali się z Sony o podzielenie licencji na tego bohatera.

Muszę przyznać że "Harry Potter" mimo że napakowany efektami zawsze wydawał mi się hermetycznie prowincjonalny zamknięty w murach szkoły i wiochy na której się ona znajduje plus te migawki z Londynu. Do tego nieustannie te same mecze, wnętrza, poruszające się obrazy itp: Film od czwartej części zaczynał mnie męczyć i poza kilkoma zazwyczaj szczegółami powtarzał się. Mimo to jako fan efektów specjalnych zawsze doceniałem stronę techniczną. Widziałem wszystkie części i to w kinie. Teraz jednak stało się coś co wyniosło całą tę serię na zupełnie inny, wyższy poziom. Mianowicie chodzi o "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". Ten film naprawdę mi się podobał i sprawił że zacząłem inaczej postrzegać serię "Harrego Pottera". Czarodzieje i ich szkoły są na całym świecie a różnorodność tego uniwersum w skali światowej sprawia że kopara opada. Tego jak dla mnie brakowało :-)

Swoją przygodę zaczęłam z książkami o Harrym jak miałam jakieś 10-11 lat więc kilkanaście lat temu. Filmy ciężko jest mi oceniać gdyż widzę je przez pryzmat powieści. Dodatkowo w filmach wiele wątków jest pominiętych albo rozwleczonych jak tylko się da. Pamiętam, że jedną z książek przeczytałam w jeden dzień i po dzień dzisiejszy stoją na półce na honorowym miejscu :D

Dorastając zmieniłam preferencje na Władcę Pierścieni :P

Myslisz ze o M .Smith wiedzialby ktos gdyby nie h .p ?

Maggie Smith? Jasne, że tak. Jeśli ktoś pasjonuje się kinem to z pewnością. Ma na koncie kilka niezapomnianych ról i otrzymała za nie nagrody. Dodatkowo to też aktorka teatralna.

Chyba, że pytasz o wyłącznie o Polaków, bo w Wielkiej Brytanii to z tego co kojarzę była dosyć znana na długo prze HP.

Pytam o Polakow :) . Bo i czemu w top 100 nie ma Beaty Davis czy Glori Swanson ? Koneserzy wiedzą ale to margines osob ktore nie sprawią ze wyladują w pierwszej setce . W top 100 jest tyle nazwisk z d..y wzietych ze glowa boli a perły niestety przeszly do lamusa :/.

Te rankingi dawno przestały mieć znaczenie. Lepiej sprawdzać na ogólnoświatowych rankingach gdzie oceniane jest szersze grono aktorów/aktorek.

Niestety po analizie top 100 stwierdzam to samo :/ .

Jestem nastolatką i Meryl jest całym moim życiem. Oczywiście mam tez inne ulubione aktorki tj. Diane Keaton, Susan Sarandon, Emma Thompson, Julianne Moore, Helen Mirren, Kristin Scott Thomas, Michelle Pfeiffer i Rene Russo. Dzięki nim stałam się zupełnie inna osobą. Są moim wzorem do naśladowania. Wiec zauważcie, że nie wszystkie nastolatki są takie same. Te wszystkie aktorki są po 50-tce dlatego je tak uwielbiam. Ich gra jest wspaniała. Nie obrażam młodszych aktorek, z całym szacunkiem. Po prostu uważam, że maja więcej klasy, kobiecości i odgrywają różnorodne role. Moje ulubione to i tak role romantyczne.

już sb ją wyobrażam z różdżką jako nauczycielka w Hogwarcie :D albo jeszcze lepiej - jako jedna ze sług Czarnego Pana :D

Rola matki Rona byłaby dla niej w sam raz.

jak dla mnie Julie Walters odnajduje się w tej roli znakomicie. osobiście wolałabym ją zobaczyć jako np profesor McGonagall ale jeżeli mowa o matkach to jedynie jako matka Draco. ewentualnie jako Lily :)

TAK, ja ją widzę jako matkę Draco, chociaż H. McCrory jest świetna, tak samo jak M.Smith, nie zastąpiłabym ich nikim innym, w HP wszystkie postacie są idealnie dobrane.

zgadzam się ;)

W serii HP udało się twórcom zebrać śmietankę wybitnych brytyjskich aktorów. Spośród tych najlepszych niewielu było takich, którzy HP nie zagrali. Jedak nie zgodzę się z twierdzeniem, że wszystkie postacie są idealnie dobrane. Radcliffe, Grint, Watson i Wright to drewno aktorskie. Najbardziej irytujący jest Ron z tymi minkami w stylu "kot srający na pustyni". Z kolei filmowa Ginny jest niezbyt atrakcyjna jak na dziewczynę, która w książce miała ogromne powodzenie u chłopaków.

Byłaby idealna w roli profesor maggonagal(Maggie Smith)

Mała poprawka - Profesor Minerwa McGonagall :)

Tak na dobrą sprawę, ona by mogła zagrać nawet Czarnego Pana :D
Ale to trochę dołujące, że jest skreślana, bo nie zagrała w żadnych znanych sagach :/
W sumie nie tylko ona ma ten problem, patrząc po filmwebie, wiele wspaniałych aktorek jest spychane w dół przez te (po prostu) dobre.

Myślę, że ona nie ma żadnego problemu i ma gdzieś polskie czy rumuńskie rankingi popularności. Jest wybitną aktorką i ma tego świadomość, więc takie pierdoły nie mają prawa stanowić problemu :)

Ale gdyby Helena dowiedziała się, że polscy internauci uważają ją za najwybitniejszą aktorkę w historii kina, to by się mocno zdziwiła!

Myślę, że każda aktorka uznaje wyższość Meryl nad swoim talentem, więc racja... nie ma problemu :P

no ja osobiscie jestem zdania ze moga przynajmniej sprobowac dorownac dla Meryl

Ja od Meryl wolę Helen Mirren i myślę że nie ma ona powodu uznawać wyższości talentu Meryl nad swoim, ponieważ jest równie wybitną aktorką ;)

To jest największą żenada jaką ostatnio przeczytałem. Nie, myślę że takie aktorki jak Isabelle Huppert, Judi Dench, Maggie Smith, Jane Fonda, Jessica Lange czy Susan Sarandon nie uznają wyższości talentu Streep nad swoim bo tej wyższości nie ma. Co najwyżej mogą uznać to że Streep wiedziała komu "posmarować". Zresztą po skandalu z Weinsteinem i samobójstwie Epsteina dziwnym trafem skończyły się świetne oferty filmowe i oscarowe nominacje dla tej "najwybitniejszej aktorki" .

choc i tak bardzo mocna aktorka jest xD

Tak sobie czytam te komentarze (Krytykujecie nastoletnich fanów Pottera a sami zachowujecie się jak dzieci burząc się i tupiąc nóżkami bo wasza ulubiona aktorka ma niskie miejsce w rankingu który nikogo nie obchodzi) ale ten Twój to szczyt żenady! To 13 w nazwie to Twój wiek prawda? Niby dlaczego takie aktorki jak Helen Mirren, Maggie Smith, Judi Dench, Emma Thompson, Julianne Moore, Glenn Close czy Jane Fonda mają uznawać wyższość Meryl nad swoim talentem? Piszecie o niej ze to aktorka która zagra wszystko? Bzdura! Takich ról jak Close w „Fatalnym Zauroczeniu” czy „Niebezpiecznych związkach”, Dench w „Notatkach o skandalu” albo Fonda w „Kłute” nawet nie próbowała grać. Widziałaś więcej niż 1 film z wyżej wymienionymi aktorkami?! Czy przeczytałaś gdzieś ze Streep to „Najwybitniejsza aktorka w historii” (śmiech) i stwierdziłaś „Skoro tak napisali to tak jest”. Trzeba tez pamiętać ze Streep to Amerykańska Krysia Janda - do pewnego czasu była pupilka każdej władzy (straciłem do niej resztki szacunku kiedy w zeszłym roku w jednym z programów wystąpiła parodiując Trumpa) . Nie przypominam sobie żeby wyżej wymienione aktorki z takim uporem maniaka angażowały się politycznie (może z wyjątkiem Fondy). Inna sprawa że Streep od kilku lat szarżuje ze aż boli a role Julii Child zagrała tragicznie - tak groteskowej kreacji nie widziałem już dawno. Brak w jej grze lekkości a i jako aktorka jest mało wszechstronna.

Wszyscy kulturalnie wymieniali się tu swoimi poglądami :) 13 nie jest moim wiekiem. Dziwnie jeśliby było bo filmewba mam od paru dobrych lat więc raczej z roku na rok liczba by się zmieniała ;) Mniejsza oto, bo mógłbym mieć i 7 lat ale takie samo prawo do wypowiadania swojego zdania. Nie napisane gdzieś zdanie, czy tytuł świadczy o wielkości Streep. O wielkości świadczy ilość nagród i nominacji ( oczywiście i tu można spekulować ), ale przede wszystkim to jak wypowiadają się o niej koledzy i koleżanki po fachu. Sam osobiście uwielbiam Moore, Pfeiffer i wiele innych. Wiele z wymienionych przez Ciebie ( a mogę nawet zaryzykować i powiedzieć że wszystkie ) aktorek znam, lubię i podziwiam. Oglądałem więcej niż jeden film z każdą z nich ;) Masz prawo nie lubić Streep. Ja np. nigdy nie byłem fanem Houston, a mimo to nigdy nie powiedziałbym że nie umiała śpiewać. Co więcej powiem, że miała wyjątkowy głos, jedyny w swoim rodzaju. Tak samo jest z Meryl. Można jej nie lubić, ale odmawiać jej talentu raczej nie wypada ;) A już argumentowanie tego jaką jest aktorką tym, że nie boi się wypowiadać własnego zdania i krytykować władzy jest - wybacz - żenujące. Streep jest osobą publiczną i moim zdaniem ( rzecz jasna to są tylko moje odczucia ) to że mówi co jej się nie podoba jest jak najbardziej ok. Ma prawo dzielić się opinią i szanuje ją za to, że nie boi się że przez to może utracić fanów itp. Robi to co uważa za słuszne a nie to co trzeba żeby Cię lubili ;) I kończąc już... Burze rozpętujesz niepotrzebnie Ty, a zanim zaczniesz w przyszłości oceniać rozmówców, ich wiek, intelekt, światopogląd itp. radzę się zastanowić... bo takie zachowanie w przyszłości raczej Ci nie pomoże ;)

"O wielkości świadczy ilość nagród i nominacji" - zwłaszcze tych do Oscara haha
"A już argumentowanie tego jaką jest aktorką tym, że nie boi się wypowiadać własnego zdania i krytykować władzy jest - wybacz - żenujące." - Ona krytykować zaczęła dopiero Trumpa, wcześniej właziła w dupe politykom że aż miło ;) Po za tym nie napisałem że jest złą aktorką, ale przereklamowaną już na pewno
"Streep jest osobą publiczną i moim zdaniem ( rzecz jasna to są tylko moje odczucia ) to że mówi co jej się nie podoba jest jak najbardziej ok. Ma prawo dzielić się opinią i szanuje ją za to, że nie boi się że przez to może utracić fanów itp." - wybacz ale to jak parodiowała Tumpa w jednym z programów było żenujące, a jej przemowę podczas Złotych Globów pozostawię bez komentarza. Dla mnie przez to swoje angażowanie się w politykę przestała być autentyczna jako artystka.
"Burze rozpętujesz niepotrzebnie Ty" - bo nie uznaje wyższości talentu Meryl na innymi aktorkami ^^
Tej Meryl która praktycznie zawsze gra jeden typ postaci i jest przesadnie teatralna.

tylko w Potterze by zagrac nie mogla nie jest Brytyjka xD

Rowling zastrzegła sobie to że zgodę na sfilmowanie H . P da pod warunkiem że zagrają w nim sami brytyjscy aktorzy . I tak się stało .

Ale patrząc kto gra w spin-off Harrego Pottera jest już to jej obojętne (chodzi o drugoplanowych).

Bo akcja Fantastycznych zwierząt dzieje się w USA, także raczej naturalnym było aby amerykanów odegrali amerykanie.. ;)

Meryl raczej nie gralaby tam tła . A postacie drugoplanowe to rowniez Brytyjczycy .

Nie zagralaby chocby nawet chciala bo Rowling zastrzegla sb ze zgode na ekranizacje da pod warunkiem ze wszystkie role pierwszo i drugoplanowe zagrają brytyjczyczy . R . Wiliams chcial zagrac Hagrida ( czy jak to sie tam pisze) za free niestety nie byl brytyjczykiem to i nie zagral