Michael Berryman

7,3
1 354 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Michael Berryman

przeciez to nie jego wina jak wyglada, takim go Bog stworzyl, jestem ciekawa jednego, jak wy wygladacie ///

klaudis1692

Masz całkowitą rację...nieważne jak wygląda...ważne jak dobrym jest aktorem ,widzieliście go w "Locie nad kukułczym gniazdem" ..tam grał świetnie ( o ile go z kimś nie pomyliłam ) ;)
Więc przestańcie już tak na niego pisać ,a poza tym ..kto dał mu tu takie zdjęcie ..nie mogliście dać innego.. ;]

MarthaEwa

Przepraszam..to nie o niego mi chodziło..pomyliłam go z Vincent'em Schiavelli'em ..ale i tak nie powinniście tak pisać
;)
Miłego dnia!!!;]

MarthaEwa

Oczywiście, że Michael Berryman grał w "Locie nad kukułczym gniazdem" (1975), nic nie pomyliłaś.

artpost1

...a Vincent Schiavelli w "Locie nad kukułczym gniazdem" grał również, tyle że większą rolę.

artpost1

a ja przez godzinę filmu myślałam kurde.. skąd ja znam tego gościa.. aż musiałam sprawdzić i mnie olśniło, że grał w "Uwierz w ducha" ;) mega charakterystyczny.

MarthaEwa

Z tego co pamiętam, Michael Berryman w 'Locie' grał przykutego do łóżka gościa; przyciągał jednak uwagę.
Notabene, widziałem go nawet w jakimś teledysku!

Bruce_Lee

u Motley Crue i The Ramones ;)

klaudis1692

Oszukali Cię w przedszkolu. Boga nie ma.

SalutoMTF

jest, widziałem Go

SalutoMTF

Byłem już cie nie ma i nie będzie....

SalutoMTF

To tak jakby dorośli ludzie wierzyli w św. Mikołaja i czekali posłusznie na prezent pod łóżkiem, tudzież pod poduszką. Nie wspominając już o pisaniu do niego listów.

Thrasher_09

Cofam to co wyżej napisałem.

klaudis1692

wygląda tak nie przez Boga ale przez geny rodziców, lub przez jakieś problemy w czasie ciąży.

klaudis1692

Bóg nie miał z tym nic wspólnego...

accadacca

najpierw skończ szkołe, a potem się wypowiadaj "znafco". Przynajmniej 1 dowód na to, że Bóg nie miał z tym nic wspólnego :) słucham

mejbirdus

Można by odpowiedź tym samym bo nie ma też żadnego dowodu na to, że bóg miał z tym coś wspólnego. Kwestia wyznania.

mejbirdus

Ok, oto dowód:

Bóg nie istnieje, więc nie mógł mieć z jego wyglądem nic wspólnego.

Wystarcza?

szulu7

To tak jakbym powiedział, że ty nie istniejesz więc nie napisałeś tego komentarza...

mejbirdus

Ale na to, że ja istnieję jest dowód. Właśnie z Tobą piszę, mam dowód osobisty, mam adres zameldowania, zamieszkania i akt urodzenia.

szulu7

Gdyby nie Bóg, to by Cię nie było i nie miałbyś ani adresu zamieszkania, zameldowania, ani aktu urodzenia.

mejbirdus

W dowodzie w "Imiona rodziców" nie mam wpisane "Bóg"

szulu7

Naprawdę? A co tam masz wpisane?

mejbirdus

Imiona osób którym zawdzięczam to, że żyję na tym świecie, nie wymyśloną postać która magicznym pstryknięciem palca mnie stworzyła.

szulu7

Trochę zboczyłeś z tematu. Rozmawialiśmy o Bogu, a nie o wymyślonej postaci, która stworzyła Cię pstryknięciem palca. Nikt Cię nie stworzył pstryknięciem palca.

mejbirdus

Mam rozumieć, że wierzysz iż kobieta powstała z żebra mężczyzny?

szulu7

Księga Rodzaju nie jest pisemnym odwzorowaniem wydarzeń, tylko pewnego rodzaju metaforą. Przeczytaj to zrozumiesz, o ile będziesz chciał.

mejbirdus

Niestety albo stety nie mam czasu na czytanie tego, i wolę inne gatunki literatury. Swoją wypowiedź opierałem raczej na tym co słyszałem od nauczycieli religii chociażby w szkołach dopóki na nią uczęszczałem.

szulu7

Przerwanie edukacji było jak widzisz wielkim błędem.

mejbirdus

Mam uważać za błąd przerwanie chodzenia na lekcje pełne ignorancji i ciemnoty? Przedmiot jakim jest religia powinien uczyć o wszystkich religiach, a nie o jedynej "słusznej". Na dodatek pełnej sprzeczności i kompletnych głupot, szczególnie w ST. Ale no tak, przecież tam nie ma nic dosłownie!! to wszystko jest pewnego rodzaju metaforą, to że ludzie dożywali według ST po 400-500 lat, to że za złapanie przez kobietę przypadkiem członka drugiego mężczyzny powinno się skończyć ucięciem jej ręki, czy wymyślne kary przygotowane przez Boga za złamanie jego zasad (wszelkie choroby i nieszczęścia w życiu, także w życiu rodzinnym) to wszystko była metafora. Mhmm

szulu7

Kiedyś była inna mentalność. Teraz dalej rzeczy, którego grzechami były wtedy nadal nimi są, ale wiadomo nikt w imię religii Cię nie zabije bo to niezgodne z prawami człowieka (no chyba, że chodziłoby o Islam).
Przedmiot jakim jest religia nie został stworzony w celu spełniania wymagań ateistów. Chcesz się uczyć o wszystkich religiach to zapraszam na etykę (religia nie jest obowiązkowa i w szkole średniej już dość lajtowo traktowana przez katechetów). W Polsce powszechną religią jest chrześcijaństwo i o nim się uczymy. Rozumiem, że masz problem z... dominacją danej wiary na danym regionie? Nie no w sumie to tego nie rozumiem :D Jako ateista powinieneś mieć w to wy*ebane i nie tracić czasu na przedmiot szkolny, który uczy o czymś co Cię nie interesuję i jednocześnie nie jest obowiązkowe (do niczego w życiu Ci się nie przyda, nie oszukujmy się). Daj też trochę na luz. Nie wierzysz? Spoko, po śmierci się przekonamy kto ma rację. Nie trać życia na coś w co nie wierzysz, to nie ma sensu.

mejbirdus

Nie rozumiem Cię, przecież od początku mówię że chodziłem na religię dopóki musiałem (moi rodzice są katolikami więc do pewnego momentu nie chcieli mnie wypisywać), potem z niej się wypisałem mimo że jeszcze chodziłem do szkoły. Nie wiem czy z tą etyką to żart, jeśli nie to nie znasz realiów jakie panują w Polsce. Teoretycznie etyka istnieje, w praktyce większość szkół nie jest przygotowana na to i osoby które się wypiszą z religii przesiadują na świetlicy czy w podobnym miejscu. Na dodatek nigdzie nie napisałem, że jestem ateistą, jestem agnostykiem choć bardziej sceptycznym, wiem że moje pierwsze zdanie świadczy o czymś innym ale nie miało ono na celu wyjawiania moich prywatnych opinii. Nie mam problemu z tym, że na terenie który zamieszkuję jest więcej katolików niż agnostyków/ateistów, nigdy nie robiłem takich pomiarów i zupełnie mnie to nie interesuje dopóki nikt nie zmusza mnie do słuchania o jedynej słusznej według niego wierze. I nie tracę na to życia, odpisuję Ci czy czytałem wyrywkowo ST kiedy nie miałem nic innego do roboty i i tak siedziałbym bez celu, spokojnie, nie chodzę po domach ludziom próbujac ich przekonać do swoich racji.

szulu7

To się ceni. A co do etyki to już zależy od szkoły, np. w mojej była prowadzona normalnie. Ale nie oszukujmy się, jeśli interesują Cię obejmowane przez nią zagadnienia, to więcej się nauczysz przy jednym, dłuższym posiedzeniu internetowym niż przez cały rok nauki tego przedmiotu.
Też uważam się za agnostyka. Pozdrawiam.

mejbirdus

Sam kościół karze dosłownie traktować to co napisane jest w tej księdze, także...

Thrasher_09

Nie karze, tylko każe, jeśli już i nie masz racji. Kościół Katolicki w obecnych czasach całkiem luźno podchodzi do mitologii Żydowskiej. O ile jeszcze traktuje dość poważnie NT, to ST raczej jak przypowieści. Co innego protestanci, zwłaszcza ci w USA, którzy starają się naukowo udowodnić potop, albo wierzą, że Ziemia istnieje kilka tysięcy lat, a ludzie żyli wspólnie z dinozaurami. Kościół katolicki, już nawet teorię doboru naturalnego uznaje, sam JPII stwierdził, że ewolucja to coś więcej niż teoria (oczywiście wg KK ewolucję zaprogramował Bóg).

TomaszO1983

yno tak mój błąd z tym "karze". KK ratuje się już jak może aby tylko przekonywać do siebie ludzi. Problem w tym że większość katolików gówno wie, za przeproszeniem o ewolucji czy o zgrozo doborze naturalnym. Ba, oni niewiele wiedzą o swojej religii. Wiedzą tylko tyle aby pójść w niedziele i święta do kościółka, pomodlić się i dać na tace. Nie przestrzegają 10 przykazań które uważają za kanon wiary i które były zmieniane na przestrzeni lat na bardziej uwspółcześnione wersje. Już nie wspominając o tym że te 10 "czegoś" jest niewykonalne w prawdziwym życiu. No chyba że ktoś jest pustelnikiem, mnichem. A o tych ludziach co wierzą że Ziemia ma 2000 lat, że człowiek powstał w takiej formie jaką znamy dzisiaj, oczywiście słyszałem. Szczerze im współczuję.

Thrasher_09

A co takiego Ty wiesz o ewolucji, czego nie wie przeciętny katolik?

mejbirdus

A gdyby nie Prometeusz, to ludzie nie mieliby ognia.

arson665

Możliwe. Żyjemy w takich czasach gdzie ludzi potrafią sami wytwarzać ogień. To jak powstały pierwsze płomienie w dziejach ludzkości nie ma w sumie znaczenia dla mnie

accadacca

Jezeli chcesz, by szanowano Twoje poglądy, szanuj poglądy innych :).

accadacca

chyba że jego stary miał na imię Bóg

klaudis1692

dzięki temu jak wygląda może grać charakterystyczne postaci bez charakteryzacji

CelineMarie

ale z was ateistyczne trolle gdzie tylko usłyszycie Bóg tam zaraz pierdo&licie swoje mądrości

GhostDeath

Wy fanatycy cokolwiek usłyszycie musicie walnąć swoje mądrości .

klaudis1692

Swój nietypowy wygląd zawdzięcza tej chorobie http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipohydrotyczna_dysplazja_ektodermalna

klaudis1692

bardziej go jednak geny stworzyły.

klaudis1692

Toż przecież wyjątkowa twarz to plus dla aktora, zwłaszcza charakteryczycznego. Jakby wyglądał niczym model z reklamy mydła, to nikt by go nie zauważał na ekranie :).

klaudis1692

Amen
Sam nie jestem pięknisiem

użytkownik usunięty
klaudis1692

Chujowo, ale pogodziłem się już ze swoim ryjem.

klaudis1692

Skoro wygląd nie ma dla ciebie znaczenia to po co na profilu masz listę najprzystojniejszych aktorów ?
Niezła z ciebie hipokrytka.
Jestem pewny, że też gustujesz w mężczyznach przystojnych lub przebojowych lub zamożnych i
dla takich jest najłatwiejsza, a tu udajesz, że wygląd nie ma dla ciebie znaczenia.

Kobiety ciągną od zawsze do najpłytszych i najmniej moralnych facetów -
próżnych przystojniaków lub przebojowych cwaniaków lub zamożnych, a sława to w ogóle afrodyzjak dla kobiet. Czyli ogólnie kobiety uwielbiają najmniej moralnych facetów z powodzeniem, którzy w swoim życiu zaliczają najwięcej kobiet czyli traktują kobiety najbardziej przedmiotowo. Kobiety z takimi typami mężczyzn bowiem najczęściej godzą się na seks bez zobowiązań na jeden raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, a potem ukrywają to lub nie chcą być po tym oceniane. Nie chcą być oceniane jako łatwe.
Z takimi najczęściej godzą się na seks licząc na związek i są wykorzystane.
Nie chcą starań facetów z mniejszym powodzeniem, wolą o wiele bardziej same wybierać facetów, którzy im się najbardziej podobają, a więc starania są już bezcelowe, wręcz same chcą się starać o takich z powodzeniem, których będą im zazdrościły inne kobiety.
Kobiety nie oceniają facetów po przeszłości, nie ma znaczenia ile facet miał kobiet jeśli kobiecie się bardzo podoba mężczyzna i ona się przy nim świetnie czuje. Wybierają kobiety najchętniej facetów z powodzeniem z dużą tendencją do kłamstw/zdrad, a potem nierzadko wybaczają im kłamstwa/zdrady tłumacząc czymś tak tandetnym jak kobieca miłość jakby ona była wiele warta.
Gdy kobiety dają szanse komuś wartościowszemu, bardziej moralnemu, mniej przystojnemu lub mniej przebojowemu lub mniej zamożnemu to same takiego o wiele częściej/chętniej okłamują, zdradzają czy opuszczają na rzecz przystojniejszych, bardziej przebojowych, bogatszych.
Nie ma możliwości, by kobieta chciała się poznawać z mężczyzną/czyli dać mu seks/dać miłość/dać związek, jeśli jej nie przyciągnie jedną z 3 rzeczy:
-dobrym wyglądem (próżnością)
-przebojowością i dobrą bajerą (cwaniactwem)
-zamożnością/statusem społecznym/sławą
Reasumując kobiety dają seks oraz miłość najłatwiej płytkim facetom:
próżnym przystojniakom...zamożnym...przebojowym cwaniakom z dobrą bajerą.

Fakty, które pokazują bardzo precyzyjnie, że kobiety są próżne, płytkie i egoistyczne:
1) Tysiące biografii sławnych ludzi, którzy mieli ponad tysiąc kobiet lub mocne kilkaset
2) Książki uwodzicieli - ludzi, którzy kiedyś byli wartościowi, ale widząc ku..estwo kobiet, że dają zainteresowanie, seks, miłość najpłytszym facetom spasowali. Stali się najlepsi w uwodzeniu, dawaniu emocji, zaskakiwaniu, zaciąganiu do łóżka, bo stworzyli osobowość i ciekawy styl życia znacznie przewyższający 99% facetów . Poznawali ok 5tysięcy kobiet, zaciągneli do łóżka mocne kilkaset pięknych kobiet. I wiedzą wszystko na temat kobiet, każdego rodzaju kobiet i w ich społeczności przecież są też inni co poznawali dość podobną liczbę więc wymieniają się wiedzą.
Na moje pytanie jeden z nich odpowiedział, że wszystko co zaobserwowałem jest 99% prawdą,
ale trzeba przymykać oko na to jakie są, taka ich natura. Zadziwiające, że nie mają dobrego wyglądu i kasy, a mają powodzenie porównywalne z sławnymi ludźmi, bo dają kobietom niesamowity flirt, humor, seksualną wibrację, męskie zdecydowanie, rzadkie i pożądane cechy męskie, emocje itd a większość dzisiejszych facetów jest na ich tle byle jaka. Tacy ludzie, którzy poznawali ok 5tys kobiet i mają u nich wielkie powodzenie, wiedzą co daje efekty więc wiedzą praktycznie wszystko o kobietach. Nie tylko to co mówią kobiety, ale przede wszystkim jakich dokonują wyborów :)
A to wybory/czyny najmocniej mówią o człowieku, a nie słowa lub myśli, które bardzo często nie pokrywają się z czynami/wyborami. Dlatego nie warto przykładać wielkiej wagi do słów czy myśli kobiet, a patrzeć na ich czyny/wybory. Dowiedzieć się na temat jej przeszłości -z iloma/z kim/dlaczego, bo to powie więcej niż stos słów bez znaczenia.
3) Selekcja naturalna na dyskotekach pokazuje, że kobiety ciągną do najbardziej płytkich facetów: próżnych przystojniaków...przebojowych cwaniaków z dobrą bajerą...zamożnych I z takimi się prowadzają i dają im dupy.
4) Już w szkołach można zaobserwować, że kobiety lgną do facetów, którzy wyśmiewają, biją słabszych, a unikają tych wartościowszych poniżanych, wyśmiewanych, bitych
5) Z wszystkich moich znajomych właśnie najpłytsi mężczyźni traktujący kobiety jak ku..wy mieli zawsze najwięcej kochanek, dziewczyn na jakiś czas, teraz mają piękne żony, które pewnie nierzadko są zdradzane, natomiast wartościowsze osoby moim zdaniem mieli małe powodzenie i mają byle jakie żony z których nie są aż tak zadowoleni.
6) Testy na czacie. Wystarczy napisać do 100 tych samych kobiet z 2 profili.
Z jednego być facetem porządnym szukającym dziewczyny, miłości, związku, a z drugiego być facetem lubiącym seks, dającym flirt, humor, seksualną wibrację - kobiety o wiele bardziej lgną do 2 typu, chcą sie wtedy umawiać, są bardziej otwarte, szczere, są gotowe nawet od razu umówić się na seks. A pierwszy profil ma nędzne powodzenie u tych samych kobiet.
7) Testy na portalach społecznościowych ze zdjęciami. Wystarczy znów napisać do 100 tych samych kobiet z 2 profili. Na 1 profilu mieć ładne zdjęcia, można pisać byle co i ma powodzenie się nawet nie wysilając się, a na 2 profilu z brzydkimi zdjęciami można produkować się i ma się marne zainteresowanie, bo kobiety skreślą takich na starcie.
Więc dla kobiet na starcie nie ważne kto jaki jest, a jak wygląda. Jakby to była jakaś wartość, a przecież jest to coś bez żadnej wartości, bo piękno jest powszechne, można się z tym urodzić lub to kupić (operacje, ubrania) więc nie jest czymś na co ktoś musi zasłużyć.
A kobiety wolą dawać szansę na starcie głównie tym z lepszym wyglądem czyli tym co mają większe powodzenie, kobiety na nich lepiej reagują na starcie i mają szansę zaliczać sporo kobiet mimo, że nie muszą mieć kasy czy przebojowości.
Moim zdaniem nie ma choć jednego powodu na tym świecie być dobrze traktować kobiety i współczuć im obojętnie co je złego spotyka ze strony facetów. Same swoimi wyborami najgorzej traktują wartościowych, a najlepiej najpłytszych więc niech mają co mają.

returner

Chyba cię jakaś laska ostro skrzywdziła. Jasne, że kobiety patrzą na wygląd, tak samo jak faceci. Ale kobiety wbrew pozorom nie na "piękno", raczej na siłę. Ładny wygląd oznacza zdrowie, ale liczy się też budowa ciała i cała masa innych cech poza tymi fizycznymi. Samica ludzka podświadomie szuka partnera, który jest zaradny i zdrowy, aby ochronił ją i potomstwo. Samiec człowieka szuka zdrowej partnerki, aby urodziła mu dużo dzieci. Jednakże tym się różnimy od innych zwierząt, że na nasze zachowania tak bardzo wpływa kultura (materialna, niematerialna itd). Oczywiście w młodzieńczym wieku, kiedy jeszcze nie jesteśmy, aż tak bardzo z socjalizowani, w sytuacjach gdzie emocje, lub inne czynniki (alkohol, narkotyki) wpływają na nasze zachowanie, lub w przypadku niezbyt inteligentnych ludzi, postrzeganie potencjalnego partnera jest dużo bardziej instynktowne, niż zazwyczaj.

Natomiast wystarczy popatrzeć na różnorakie wybory partnerów, partnerek przez przedstawicieli naszego gatunku, aby stwierdzić, że takie cechy jak zasobność portfela, inteligencja, jakieś niespełnione fantazje erotyczne, mają wpływ na nasze wybory. Przystojni mężczyźni czasem się wiążą z niezbyt urodziwymi partnerkami, a piękne kobiety dość często wybierają przeciętnych mężczyzn.

Jednak najczęściej każdy dostaje to na co go stać. Inteligentni i przystojni mężczyźni wiążą się z inteligentnymi i ładnymi kobietami, a przeciętniaczki z przeciętniakami. Podobieństwa się przyciągają. Tak mówią badania demograficzne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones