Rozumiem, że to najnowsza i jedna z najlepszych ról Michelle, ale nie zapominajmy, że ma na swoim koncie więcej dobrych filmów, nie tylko ten jeden.
dokładnie. choć myślę, że ta może być przełomową rolą w jej karierze. ma szanse na Oscara, ale pewnie zgarnie go Glenn Close za Alberta.
dała niezły popis w Blue Valentine, ale Akademia wręczyła Oscara Natalie Portman. nie wiem czy ta sobie poradziła, bo Czarnego Łabędzie nie oglądałam, ale postać Cindy była genialnie odegrana.
za Tajemnicę też nie dostała, choć jej rola była dla mnie powalająca. szczególnie scena, gdy dowiaduje się o wszystkim.
Tak, w Tajemnicy wszyscy aktorzy się dobrze spisali. a co do Łabędzia to też nie mogę nic powiedzieć, bo również nie oglądałam. Ale ustalmy fakty, Michelle jest po prostu dobrą i wszechstronną aktorką.
tyle, że w Polsce, gdzie promuje się takie amerykańskie komerchy, jak Alba, Michelle nie jest w ogóle znana.
Alba? spójrz na Paris Hilton, która była tak bardzo znana swoimi czasy. Justin Bieber i jego Disneyowska banda? Kolejny przykład. Jaki wniosek? Polska nie jest krajem ludzi myślących, lubujących się w najbanalniejszych rozrywkach. Nie dla Polaków ambitne filmy, aktorzy, zespoły, piosenkarze.
Paris była popularna swoimi czasy? miesiąc temu była w Polsce, a witano ją iście po królewsku. gdzie jednak jest miejsce na coś, co nie jest robione wyłącznie dla pieniędzy i popularności? nie tutaj. nie w tym kraju.
w sumie praktycznie każdy film, każda nowo nagrana piosenka i każda nowo wydana książka jest też po to, by zarabiać na niej pieniądze. Chociaż trzeba przyznać, że w naszym kraju, to już przesada.
oczywiście, że każdy robi filmy żeby na nich zarobić, ale nie wszystkie filmy robi się po to tylko, że zarabiały. Wendy i Lucy z Michelle Williams na przykład.
w Ameryce robi się niskobudżetowe filmy, nagrywa ambitne piosenki, ale tam opłaca się to robić, bo tam ludzie chcą takiej muzyki, takich filmów. w Polsce wszyscy chodzą na Och Karolów itp.