Jasne iż 10/10, ale co on robi na tym portalu? Wspaniała postać, ale dla muzyki, a nie filmu...
No cóż...kusi mnie aby umieścić go w ulubionych postaciach, ale powstrzymam się...chyba że stanie za kamera i nakręci coś na miarę Hair!
jak widzisz wyzej Mick gral w kilku filmach w swoim jakze ciekawym i barwnym zyciu, pewnie dlatego sie znalazl na filmwebie, ale i tak go cenie za muzyke zdecydownie bardziej!
A ja Roling Stonsów nigdy nie trawiłem i trawić nie będe.
The Doors i Hendrix to jest klasa , a te palanty z obwisłymi jajami dalej straszą na tych scenach tego świata , naprawdę nie wiem co ludzie w nich widzą , że przychodzi na nich tyle ludzi i nie mówcie mi , że są zajebiści bo RS to szajs !!!
Bo nie czujesz rock'n'rolla cieniasie! Gdyby nie mieli tego "czegość" nie zarabiali by najwięcej na świecie za swoje trasy koncertowe i ludzie nie chcieliby ich ogladać juz od ponad 40 lat
Dżager, Dźiager... hahaha!!! Nie no, Mickuś czołowy gość. A Stonesi to mój drugi w kolejności ulubiony zespół i wara od nich! xP
Nie no żałosne jest to co oni robią. Gdy tworzyli zespół w 1962 roku (wtedy gdy The Beatles) zakładali tworzyć coś na wskroś odwrotnego do tego co The Beatles. A najpierw ściągali ich pomysły, żartowali sobie z nich w najprymitywniejszy ze sposobów (krótko potem jak The Beatles wydali "Let it be" Rolling Stones wydali "Let it bleed"...). Kiedy The Beatles rozwiązali zespół nie było od kogo zżynać i na tym ich pomysły się skończyły. Nie, nie jestem typową uprzedzoną do Stonesów fanką The Beatles, przesłuchałam kilkudziesięciu przypadkowych piosenek na jakie trafiłam w sieci. "Satisfaction" mi sie całkiem podobało, no ale błagam...
Bzdury gadacie, kolezanko - Stonesi i Beatlesi to byly dwa odmienne swiaty muzyczne, kapele porownywano, bo byly dwoma najpopularniejszymi zespolami w tamtych czasach, a swoje najlepsze plyty w rodzaju "Exile On Main Street" Stonesi nagrali juz po rozpadzie The Beatles. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze Beatlesi zanim dorobili sie swojego stylu zzynali z Presleya, Berry'ego czy tez jakichs wokalnych grupek w rodzaju The Shirelles... Ponadto sama przyznajesz sie do tego, ze tworczosc Jaggera i spolki znasz przypadkowo, wiec wyrazanie opinii na ich temat jest w tym przypadku pozbawione jakichkolwiek znamion wiarygodnosci. Blagam...