Midge Ure

James Ure

9,0
5 ocen muzyki
powrót do forum osoby Midge Ure

Świetny muzyk.

użytkownik usunięty

Były wokalista noworomantycznej kapeli Ultravox, teraz kontynuuje, a raczej próbuje kontynuować karierę solową. Parę lat temu, a dokładniej w kwietniu 2003 r. był w Polsce i dał koncert. Nawet Niedźwiecki rozmawiał z nim na antenie MTV Classic. Takich przebojów jak "Vienna", "Hymn", "We came to dance", "Reap the wild wind", "Dancing with tears in my eyes", "Love's great adventure", "If I was", "No regrets", czy "Man who sold the world" nie sposób zapomnieć. Szkoda, że tak niewiele młodych ludzi wie, że ktoś taki istnieje.

Tak, zwłaszcza po odejściu Johna Foxxa z Ultravox, pokazał klasę i kunszt wydając takie arcydzieło jak np. "Vienna"... Rzeczywiście wielka szkoda że młodzi ludzi wybierają dyskotekową papkę, raniąc sobie mózgi tym gównem, zamiast słuchać takiej klasyki i w ogóle muzyki New Romantic...

almodrama

Ja napisze krótko ale na temat MIDGE URE I WSZYSTKO JASNE !!! Pozdrawiam

Generalfeldmarschall

Aha bym zapomniał Leoncio, mam 21 lat i znam tego "gościa" ale chyba jestem jeden z nie\wielu :(( Pozdrawiam :)

Generalfeldmarschall

i jeszcze dodam jak słucham nagrania solo "Breath" to ciarki mnie przechodzą :D:D:D:D

użytkownik usunięty
Generalfeldmarschall

No, proszę. Nie spodziewałem się jakiegokolwiek odzewu ;-)
Spytam Cię Almodrama z ciekawości: co miałeś na myśli używając określenia "dyskotekowa papka"? Myślę, że teraz młodzież to bardziej słucha hip-hopu. Ja lubię muzę dyskotekową, ale tylko tą starą, z lat 80 - ma niepowtarzalny klimat. Jeśli chodzi o współczesną, to w ogóle do mnie nie przemawia. Fakt pojawiają się teraz wykonawcy typu Sophie Ellis Bextor, Kate Ryan, Modjo, czy Mika i próbują naśladować tamte klimaty, ale nie wychodzi im kompletnie, a ja nie mogę tego strawić. Albo takie latynoskie pseudo-gwiazdeczki w stylu Enrique Iglesias, czy Jennifer Lopez - do niedawna czołówka światowych dyskotek, wszedzie było ich pełno, aż szlag trafiał - to dopiero jest dyskotekowa paćka (moje subiektywne zdanie). Raz, czy dwa na imprezie po browarze dla potrząśnięcia tyłkiem - czemu nie, ale ileż można? Bez obrazy dla tych, którzy ich lubią. Nowi Romantycy też mieli piosenki na solidne przytupnięcie nogą w dyskotece np. OMD "Locomotion", "Tesla girls", Yazoo "Don't go", Duran Duran "Wild boys", "Reflex", Nik Kershaw "I won't let the sun go down on me", Human League "Don't you want me", kompozycje New Order, można by jeszcze sporo tego wymienić.
Generalfeldmarschal, może Cię zaskoczę - mam 22 lata. Był taki okres, że często "zapuszczałem" If I was. Usłyszałem to, będąc brzdącem i gdzieś w pamięci zostało ;-) Można przy tym solidnie przytupnąć nogą.
Używając określenia gość, mogłeś sobie darować ten cudzysłów ;-), bo z niego naprawdę jest gość. Facet jest inteligentny, kulturalny, potrafi się wysłowić, nie to co ci hip-hopowcy - duża część nie potrafi sklecić jednego zdania, nie używając wulgaryzmów. Bardzo mi się podobało, to co powiedział Niedźwieckiemu w MTV Classic, że dzisiejsza muza ma krótką żywotność, że przemysł muzyczny jest w wielkiej zapaści. Tworzy się programy w stylu Idola i lansuje gwiazdeczki, które nagrają jeden album, publika się nimi niezdrowo podnieca, a po roku znikają tacy ze sceny i wszyscy o nich zapominają.
Zaś wracając do New Romantic - nie wiem, czy wiesz Almodrama, ale są tacy co też uważają tę muzę za dyskotekową paćkę. Będąc w liceum zapuściłem ludziom z klasy "If I was" Ure'a zaraz posypała się krytyka, szczególnie ze strony kobiet. Wyobraź sobie, powiedziały, że to disco polo. Wiem, że każdy ma swój gust, ale przesadziły. Były za to rozmiłowane w Lopezce i "boskim" Enrique. Fakt - ich piosenki nucił w tamtych czasach cały świat, publika to chwyciła, ale przyjrzyjmy się temu głębiej. Teksty rodem z disco polo np. Let's get loud. A Enrique to mógł by się uczyc do Ure'a śpiewać. Zrobił karierę tylko i wyłącznie dzięki nazwisku. Ot taka mała dygresja ;-)
Pozdro ;-)

jeśli już piszemy o muzyce z lat 80-tych to zapraszam Was na stronke www.muza80.com tam znajdziecie wszystko ,stronke polecam gorąco!! sam jestem zarejestrowany, prócz NR słucham a nawet można napisać że molestuje ;-) Italo Disco...Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Generalfeldmarschall

Serio? Ja też lubię tą muzę. Myślałem, że tylko ja tutaj rajcuję się tymi klimatami. Oczywiście nieraz zostałem za to skrytykowany, bo dla niektórych to jest to samo co disco polo i (cytuję za gościem o ksywce Alex, który wypowiedział się na blogu ROBerta POland o 3-ciej płycie Bad Boys Blue) "to co najgorsze w muzyce". A moim skromnym zdaniem to jest opinia wykreowana przez media, które ogłaszają wszem i wobec: "Każdy rock jest dobry, bo to przecież rock, a każde disco to durnota..." itp. Oczywiście Alex ma prawo do swojego zdania, bo o gustach się nie dyskutuje, ale u nas w kraju jak coś się utrze to już koniec. Cieszę się, że nie jestem tu sam ;-)
Pozdrawiam

Midge Ure to dla mnie też geniusz wspaniałych lat 80,a Ultravox to moja ulubiona grupa New Romantic.Mój absolutny number one w solowej karierze tego artysty to utwor The certain smile.Ależ ja to kocham!

Dokładnie! Midge Ure-super facet i super muzyk!!! Ma facet to "coś" :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones