Talentu mógłby mu wówczas pozazdrościć niejeden dorosły aktor - grał całym soba nawet wyrazem twarzy i oczami. I te jego zwariowane pomysły, diciekliwość, słabosć do jedzenia. Ibyłem zachwycony jego grą. Aż nie dało sie nie śmiać. Szkoda, ze teraz praktycznie go nie ma na ekranach (w "Jutro idziemy do kina" pojawił sie po latach juz jako dorosły aktor). No i oczywiście "Tata a Marcin powiedział" z tym serialem będzie kojarzony do końca życia. Świetny duet z Piotrem Fronczewskim, brakuje mi tego. Pozdrawiam wszystkich kinomanów :)!!!
No i nie zapominajmy o "Smacznego w telewizorku", gdzie jego postać również uwielbiała dobrze zjeść. :) Swoją drogą chętnie bym zobaczył "Kapitana Conrada", gdzie według filmweb.pl zagrał rolę tytułową. :) (oczywiście grał chyba małego Josepha, prawda?).