W sumie nie sądzę, żeby dało coś to co napisze, bo każdy już widział choć część twórczości filmowej mistrza, ale moim zdaniem filmy Milosa Formana wywracają psychikę w odwrotną stronę, sumienie przeżywa dramat, a następne godziny są poświęcone rozkminaniu geniuszu każdego poszczególnego filmu. Jedynym reżyserem, który jest w stanie mu dorównać to Akira, ale nie o tym mowa.
Oglądałem wszystko, co stworzył Milos i jedynie zawiodłem się trochę na Duchach Goi. Każdy inny film na w sobie taką magię, której nie da się zapomnieć. Od Miłości Blondynki do Andego Kaufmana filmy 'elektryzujoo' ;-)
pozdrowienia.