Nie rozumiem tego wszechobecnego zachwytu jego osobą, ten aktor jest chyba z drewna. Nudny, sztywny, jego gra wszędzie taka sama. Jeszcze spoko był w BOF, poza tą dramą masakra. Też go z początku lubiłam, ale obejrzałam parę produkcji i mi przeszło, normalnie zasypiałam oglądając go. I żeby było jasne nie zabraniam nikomu go lubić, a czcijcie sobie swoje bóstwo! Tyle że jego mega popularność można w zasadzie tłumaczyć jedynie słodką buźką, bo gra aktorska powalająca nie jest