Zbyszku Skynet. Twój temat prosty, choć ciekawy. Nie wiem jednak dokładnie, o jakim i czyim pięknie piszesz,
bo to nie wynika dla mnie jednoznacznie z twojej wypowiedzi. Skoro jednak poruszyłeś temat piękna w
kontekście "terminatora", to dorzucę opinię od siebie. Przyjmuję, że w Moon Bloodgood widzisz porywające
piękno i uważasz tę aktorkę za zjawiskową. Moje zdanie jest inne. Piękno Moon jest powierzchowne, a zarazem
dosyć powszechne i takie ... "ziemskie". Pozostając w zbiorze aktorek grających kiedykolwiek w "jakimś
terminatorze" (dla mnie pozostając zarazem w zbiorze wszelkich aktorek), uważam iż rzeczywiście piękna jest
tylko i wyłącznie Summer Glau- np. jako Cameron z T:SCC. Jest również zjawiskowa, w takim sensie w jakim
rozumiałby zapewne pewien starożytny filozof Platon. Summer jest niepojętym i cudownym zjawiskiem świata
ziemskiego, przez które przebijają promienie doskonałych idei, do których tylko bóg (budowniczy świata) ma
bezpośredni dostęp. Po przyjęciu koncepcji tych dwóch światów (ziemskiego i idealnego) prawdopodobnie rysuje
się różnica między pięknem, które Ty dostrzegasz i które dostrzegam ja.
Pozdrawiam

Cosik mi się zdaję, że za bardzo zasugerowałeś się nickiem założyciela tematu, bo w samym poście kontekst terminatora się jednak nie pojawia. :)

PS.
Kocham je obie! Kocham je wszystkie! :)

Tak, masz rację. Trafne spostrzeżenie. Z postu Zbyszka nie wynika, że nawiązujemy do Terminatora. Ja, po
prostu przeglądałem różne tematy na Filmwebie, a ich droga prowadziła od Terminatorów (przez
"Ocalenie")bezpośrednio do Moon. Stąd wydawało mi się, że pisząc o Moon, chodzi nam też o Terminatora. Poza
tym, nick z nazwą "Skynet" dodatkowo mnie w tym przekonaniu utwierdził. Dzięki za zwrócenie uwagi na moją
nieuwagę:) Niemniej nie zmienia to mojego stosunku do Summer oraz oceny porównania jej z Moon.

Walgierz Wdały czy chcesz walczyć o swą nadobną panią?

Fajna jest!