Natalia Oreiro

Natalia Marisa Oreiro Iglesias

8,3
1 650 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Natalia Oreiro

Natalia Oreiro

użytkownik usunięty

Myślę, że każdy, kto kiedykolwiek zaglądał na mój profil, nigdy by nie podejrzewał, że byłam fanką Natalii Oreiro. Miałam wtedy jakieś 12 lat. Dziś mam prawie 19. Kiedyś oglądałam te argentyńskie, meksykańskie tasiemce. Dziś mi z tego powodu wstyd, bo wiem, że są głupie i niewarte uwagi. Trochę nietypowe jak na laureatkę wojewódzkich konkursów wiedzy o filmie i osoby walczącej o indeks w ogólnopolskim finale na filmoznawstwo na UJ. A jednak. Od 8. roku życia moją pasją jest amerykańska klasyka filmowa, ale ogólnie kocham kino. Ale dość o mnie, w końcu ma być o Natalii. Jedyne, co pożytecznego mi z oglądania tych "tasiemców" zostało to znajomość języka hiszpańskiego. Nietypowe? Być może, ale ja dzięki tym serialom właśnie poznałam ten język. Dziś oglądam filmy Capry, Zinnemanna, von Triera, Bergmana, Cukora czy Kazana. Mam wszystkie płyty Natalii i nie słuchałam ich od kilku lat. Wiem, że nie jest to muzyka górnych lotów. Najbardziej podoba mi się pierwszy krążek, bo uwielbiam rytmy latino. Dziś moją ulubioną piosekarką jest Shakira, nie tylko dlatego, że ma wielki głos i tworzy mój typ muzyki, ale także dlatego, że znając hiszpański rozumiem jej przepiękne, liryczne teksty piosenek. Dzięki Natalii m.in.
Szcerzy powiedziawszy nie jestem już fanką Natalii, nie oglądam jej seriali i uważam, że sprofanowała "Light my fire" zespołu The Doors. Ale wciąż pamiętam jak grała. Było w tym trochę za dużo wariactwa, trochę za dużo "overacting", ale... Natalia Oreiro ma talent aktorski. I jest jedną z najpiękniejszych aktorek latynoskich w historii. Jej błąd polega na tym, że zamiast grać w wartościowych filmach pełnometrażowych, skupia się na telewizji, która jej niestety nie rozwinie. Teraz zagrała w kilku filmach. Mam nadzieję, że w końcu się opamięta i zostanie aktorką z prawdzwiego zdarzenia. Bo w końcu Salma Hayek też zaczynała od tasiemców...
Życzę dla Natalii jak najlepiej, bo wciąż jawi mi się jako jedna z tych dobrych postaci z dzieciństwa. To trochę wstyd, że filmy trzydziestoletniej aktorki można policzyć na palcach jednej ręki.
Jestem osobą chorą. W tym roku zdaję maturę. Komisja przyjdzie do mojego domu. Nie pójdę raczej nigdy na studia. Czasami życie krzyżuje plany. Ale mam swój pomysł na film i masę aktorów, tych mniej znanych, ale po prostu n"underrated", czyli niedocenionych, których z chęcią bym tam zatrudniła. Jeśli kiedykolwiek uda mi się ten film stworzyć, to jest tam też rola dla Natalii. I mam nadzieję, że udowodni nią, że potrafi więcej, niż większość z Was, jej czasami chamskich krytyków, myśli.
Pozdr.
Carrie

Jest sporo racji w twoim długaśnym "wywodzie" ,ale nie mogę zgodzić się z tym ,że telenowele są bezwartościowe : przynajmniej argentyńskie, bo meksykańskich nie oglądam.Mnie telenowele nauczyły życia, i sprawiły,że zrozumiałąm,że miłość jest najważniejsza w życiu... Nie mówię,że wszystkie telenowele są takie ,ale nie możemy wszystkich telenowel szufladkować mówiąc ,że to "tandetne tasiemce i wyciskacze łez". Bo one tez spełniaja swoją rolę , niżeli tylko ,zapełnianie czasu antenowego..
Uczą wrażliwości ,jak np. kultowy serial "Zbuntowany anioł"- to naprawdę byłą wartościowa telenowela , chciałbym ,żeby puścili ją jeszcze raz.

I co do twojego filmu: Będziesz reżyserką?

użytkownik usunięty
maymay

Hej, cieszę się, że jest ktoś rozsądny na tym forum. :)

Wiesz, ja też nie uważam, że te telenowele są tak do końca bezwartościowe. Jako dziecko oglądałam np. "Luz Marię" i teraz w internecie znalazłam mnóstwo fragmentów, aż się prawie popłakałam. A jak to oglądałam to miałam mniej niż 11 lat. Taka piękna, niewinna miłość, osadzona w XIX wieku... Uwielbiam filmy kostiumowe...

A co do mojego filmu, nie wiem, czy chciałabym być reżyserką, ale na pewno producentką, i jeśli ktoś by zechciał mnie zaangażować, to zagrać główną rolę. Do głównej roli męskiej "wymyśliłam" sobie Rufusa Sewella, szaleje na jego punkcie. Nie to, żebym się zakochała, ale jest wybitnym aktorem i niesamowicie pociągającym mężczyzną... A Naty widziałabym w roli kobiety upadłej, ale mającej w sercu jakieś ukryte dobro...

Ciekawa koncepcja;) Ale myślałam ,że to naty obsadzisz w głownej roli ...

użytkownik usunięty
maymay

Trudno mi powiedzieć coś więcej o tej koncepcji, ale to będzie opowieść o miłości wielowąttkowa, z wieloma symbolami miłości w tle. Sądzę, że kiedy ten film już dojdzie do skutku (jeśli dojdzie), Naty będzie nieco za "stara" jeśli mkożna tak powiedzieć, aby tę postać zagrać. Ale jej rola na pewno nie będzie mała. Uważam, że role drugoplanowe są dla aktorów czasami nawet większym wyzwaniem, niż te pozornie główne.

użytkownik usunięty

Witaj Carrie, nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętasz ;) Kiedyś pisywaliśmy wspólnie na forum seriale.pl w obronie Naty, wiesz Kamilka i te sprawy... Przykro mi było przeczytać, że jesteś chora i to dość poważnie, skoro maturę będziesz zdawać w takich warunkach. Życzę powrotu do zdrowia. Ale do rzeczy... ja wciąż jestem fanem Natalii, ale tak jak Ty doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że telenowele i muzyka, jaką ona wykonuje, nie są sztuką najwyższych lotów. Na szczęście Natalia nie należy do tego typu gwiazd, które idą za ciosem i dlatego np. nie zgodziła się na kontynuację "Jesteś moim życiem", telenoweli cieszącej się wielką popularnością, ale co by nie mówić, produkcji naprawdę przeciętnej. Cieszę się, że tak się stało, bo to daje szansę na rozwój jej kariery muzycznej i filmowej. Obecnie 2 filmy z gościnnym udziałem Natalii mają swoje premiery. Pierwszy to "La peli" Gustava Postiglione (dzisiaj czytałem recenzje i krytyka nie szczędzi mu ostrych słów), drugi to koprodukcja argentyńsko-niemiecka "Las vidas posibles" Sandry Gugliotty, gdzie Naty gra mało atrakcyjną żonę głownego bohatera. Jako że Sandra Gugliotta wygrała swego czasu Barlinale, mam nadzieję, że ta rola w jakiś sposób pozwoli Oreiro zaistnieć w Europie. Jesienią Oreiro zaczyna zdjęcia do koprodukcji argentyńsko-urugwajskiej "Rambleras", później jedzie do Rosji zrealizować drugą część "V ritme tango", która jest mimo wszystko przyzwoitą produkcją. Gorzej jest z muzyką, bo miałem wątpliwą przyjemność wysłuchania większości piosenek, które znajdą się na nowym albumie Natalii i niestety nie jest dobrze. Tym bardziej, że Oreiro nie chce odnawiać kontraktu z Sony BMG, produkcję płyty powierzyła swojemu mężowi i zdecydowała się wydawać nowe projekty w jego wytwórni. Mówisz, że filmy Oreiro można zliczyć na palcach jednej ręki, ale z drugiej strony jest taka aktorka jak Gabriela Spanic, uważana przez wielu za królowę telenowel, która w żadnym filmie jeszcze nie zagrała. Oreiro na szczęście jest ambitniejsza...

użytkownik usunięty

Witaj Marku, pamiętam Cię. :) Miło, że i Ty mnie pamiętasz. Ale o tamtym forum pragnę jak najszybciej zapomnieć. ;) Za często dawałam się sprowokować pewnym prostakom. :P
A tak ogólnie, to przykro mi z powodu tego, co piszesz o najnowszym albumie Natalii. Nie słucham za bardzo jej muzyki, ale jeśli ma być jeszcze gorsza, to...
A co do Gabrieli Spanic, jak dla mnie-niebrzydka kobieta, ale do miana "aktorka" jej daleko...

Do marka_PL : W jaki sposób słuchałes piosenek z jej nowej płyty? Przecież produkcja jest owiana tajemnicą , nikt nie wie jakie piosenki znajda się na płycie,a poza tym jest ona jeszcze w fazie nagrywania...

użytkownik usunięty
maymay

Jeśli dokładnie śledzisz jej poczynania, to powinieneś (powinnaś?) znać już większość utworów, które znajdą się na nowym krążku Oreiro, czyli m.in. "Light my fire" (wersja angielska) - cover, "Light my fire" (wersja hiszpańska) - cover, "No te importa si te llamo mio" - cover, "Corazón valiente" - cover, "No me mires mas" - cover, "Soledad", "Esclava"... Piosenki te są w większości marne, choć np. "Corazón valiente" jest teraz nominowane do Martin Fierro i nie jest przecież najgorsza :)

Carrie: co do Spanic, to się zgadzam. Aktorka z niej żadna ;] Telenowelą, która na pewno zasługuje na uwagę jest "Grzesznica" (14:10-15:00 na kanale TVN Siedem) i jej protagonistka, Yadhira Carrillo. Takiej aktorki Televisa nie widziała przez dziesięciolecia. Piękna, utalentowana... czego chcieć więcej? ;)

Esclava? Hm.. Nie mozesz stwierdzic, czy te utwory znajda sie na plycie - bo tego nie wie nikt. Esclava jest piosenka, ktora powstala specjalnie dla kampanii przeciwko niewolnictwu kobiet, w ktora Natalia sie zaangazowala.. Poza tym Corazon valiente i Light my fire to sa nutki zapozyczone.. I watpie w to, iz znajda sie na nowym krazku. Poczekamy zobaczymy :)

użytkownik usunięty
polaczka

Z tego, co wiem, to Natalia potwierdziła, że zarówno anglojęzyczna, jak i hiszpańskojęzyczna wersja "Light my fire" znajdzie się na jej czwartej płycie.

Na nowym albumie Natalii Oreiro napewno znajdą się utwory stworzone do mini serialu rosyjskiego "V Ritme Tango", a są to "No Me Mires" (czyli cover piosenki Lolity Torres "No Me Mires Mas") oraz druga piosenka "Soledad", Natalia wielokrotnie to potwierdzała (ostatni raz na konferencji prasowej w Cannes)... utwór "Esclava" prawdopodobnie nie pojawi się na albumie, ponieważ promuje kampanię organizacji OIM a nie album - tak twierdzi agentka Natalii Oreiro, która również uważa, że takie piosenki jak "Light My Fire" (z "El Deseo") czy "Corazón Valiente" (z "Sos Mi Vida") też nie pojawią się na albumie, chociaż Natalia na konferencji prasowej w Cannes zaśpiewała m.in. piosenkę "Light My Fire" i wszyscy dziennikarze byli zachwyceni... wydaję mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie powstrzymanie się od jakichkolwiek spekulacji "czy ta piosenka będzie, czy nie" i poczekanie, aż album zostanie wydany, wtedy wszystko będzie jasne... :)

użytkownik usunięty
Mauricio_Esposito

No tak, tylko ciekawe, ile jeszcze trzeba będzie czekać. Jego premierę obiecywano jeszcze na 2004 rok... :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones