Castle , Castle. No dobry serial.
Tylko czemu nikt ie wspomni o rewelacyjnym serialu sci-fi Firefly w którym grał kapitana statku Serenity ?
Uwielbiam tego gościa po tym serialu. I żałuje że go zdjęli.
Firefly - mistrzostwo. Plus pelnometrazowka, o ktorej dowiedzialam sie clakowicie przypadkiem, wymiata:)
Niestety nadal za mało :(
Ten serial był świetny, mogli go jeszcze długo robić. Niektóre szmiry doczekiwały się kolejnych sezonów.
Oddałabym wszystko za kolejne odcinki Firefly, przedtem ani potem nie oglądałam tak dopracowanego serialu, gdzie każdy bohater miał historie, cel oraz charakter. Szkoda, że nie mogłam poznać ich bliżej, komisy to nie to samo, aktorzy nadawali pewną dynamikę.
Czasem oglądałam Castle jak nic innego nie ma, ale dopiero dziś skojarzyłam że on grał w Firefly. Świetny był serial, z przyjemnością się go oglądało.