Jak w tytule - okazało się, że Blomkamp jest reżyserem nowej części Aliena. Muszę przyznać, że nie oglądałem żadnego jego filmu, więc nie wiem jak podchodzić do tej informacji.
Będę musiał się kiedyś zabrać do obejrzenia, obecnie jakoś brak ochoty, ale dzięki za opinie!
Mam tylko nadzieję, że przed kręceniem nowego Aliena twórcy ograją Izolacje :D
I bardzo dobrze ponieważ Bloomkamp jest fanem tej serii - stąd można wywnioskować że zabierze się za film z entuzjazmem. Fincher nie był fanem, ale świetnym fachowcem i "trójka" się jakoś obroniła. Natomiast reżyser "Resurrection", Jean-Pierre Jeunet w ogóle nie czaił bazy, nie był entuzjastą SF i dlatego jego film jest najsłabszym z serii.
Dystrykt mam już za sobą. Musiałem obejrzeć, żeby wiedzieć czego się spodziewać po Blomkampie :D
I żałuję, że dopiero teraz to zrobiłem, kawał porządnego SF.
Trzeba jeszcze Elizjum nadrobić i możliwe, że na Chappie się wybrać do kina :D
Elizjum w moim odczuciu jest najsłabsze z jego dzieł sci-fi, ale i tak jest lepsze niż większość wypuszczanych na ekrany. Za to Chappie jest świetny. Osobiście trochę się obawiam tego, że zarówno Dystrykt i Chappie to filmy pozornie lekkie - dawka mroku jest w nich ukryta pod dość lekkim i zabawnym opakowaniem (głupawe krewetki świetnie dogadujące się z murzynami z dzielni, przesympatyczny uszaty Chappie).
Obcy to raczej ciężki, gęsty klimat, zwłaszcza ten z jedynki. Duże wyzwanie, aczkolwiek sądzę że Blomkamp w najgorszym wypadku zrobi film na miarę 3, która w wersji rozszerzonej jest całkiem przyzwoita.
Mam za sobą dopiero jeden jego film, ale uważam, że Blomkamp jest w stanie zrobić dobry film o Obcym, nawet na miarę jedynki. Niedawno wydana gra Obcy: Izolacja pokazuje, że fani mają parcie na klimat pierwszego filmu, a i Fox udostępniając twórcom całe tony materiału daje znać, że powrót grozy na miarę jedynki jest możliwy. Tak więc jestem dobrej myśli, ale jak wiadomo - czas zweryfikuje wszystko.
Ludzie docenili Izolację nie tylko ze względu na klimat, ale też ze względu na to, że to jest dobrze zrobiona gra i chyba najlepsza o obcym. Zgodzę się, że obcy lepiej działa podany w sposób z jedynki, ale dwójka nie była aż taka zła, a gry oparte właśnie na dwójce nie były jakieś wybitne (Colonial Marines).
Niemniej jednak zgadzam się po całości, że dwójka i strzelanie do Xenomorphów odziera je ze sławy "doskonałego zabójcy". (Mimo iż pewne porównanie stawiane w dwójce kto jest gorszy - obcy czy człowiek też jest ważne dla serii i istotne)
A co do Blomkampa to może będzie tak jak mówisz, ale po rozczarowaniu związanym z wyjątkowo głupim i nielogicznym scenariuszem Prometeusza (CGI, koncepty i zdjęcia były akurat super) w wykonaniu SCOTT'A nie śmiem mieć nadziei. :P