Nicholas HooperI

8,1
519 ocen muzyki
powrót do forum osoby Nicholas Hooper

wspaniałe partie smyczkowe, miłe brzmienia, podkreślają klimat - maestro - tylko słuchać

_Phoenix_

Trudno mi się zgodzić. Z jednej strony muzyka Nicholasa Hoopera nie jest zła, ale jak już pisałem wiele razy bardzo daleko mu do Johna Williamsa. Może i utwory pogodne mogą wpadać w ucho i są interesujące o tyle kompozycje, które niby mają być mroczne, lub tradycyjny action score średnio wyszedł.
Maestro to dla mnie jest John Williams, a Hooperowi jeszcze sporo brakuje i nie chcę, aby się na Harrym Potterze dalej uczył.

Wawrzyniec_85

Dokładnie. Hooper dobrze zaczął... ale mam nadzieje że jeszcze się rozwinie na Księciu... Żeby stworzyć jakąś dobrą muzykę do ostetcznej bitwy w Insygniach. A w Zakonie miał już mała bitwe... jak widać w Księciu także będzie... nawet dwie... A zapewne znając zapędy Yetsa to i w 7 cześci będzie kilka większych potyczek wcześniej, więc może zbierze odpowiednie doświadczenie do ostatecznej batalii. Oczywiście fajnie jakby skonstruował coś takiego jak Zimmer w Gladiatorze: "The Battle". ;p [marzenia]

smoczek_OST

Patrząc, że niestety David Yates do końca będzie reżyserem to Nicholas Hooper będzie miał możliwośc zaprezentowania się co potrafi. Chociać nigdy nie osiągnie poziomo Johna Williamsa, więc niczego specjalnego nie oczekuję.
Najbardziej to się właśnie obawiam jak będzie wyglądało z muzyką w filmie. Gdyż Hooper nie jest ani specjalista od przejmującej muzyki, ani od typowego "action score'u". Dlatego też na utwór w stylu "The Battle" Hansa Zimmera, nie ma co liczyć, gdyż po pierwsze Hooper prezentuje inny styl od Zimmera, a po drugie Hans Zimmer, a już szczególnie John Williams przewyższają znacząco Hoopera, umiejętnościami, doświadczeniem i talentem.
Hooper z pewnością nie jest złym kompozytorem, ale John Williams to nie jest;(

Wawrzyniec_85

John Williams nadawał się do stworzenia motywów, zapadających w ucho, rozpoznawalnych.. i zrobił to, słuchając każdy rozpozna, że to z Harry'ego Pottera, ale!

Film jest z części na część co raz lepiej zrobiony, zmienia się klimat, podobnie jak w książce... Pogodna muzyka Williamska chociaż jest mistrzowska nie tylko zepsułaby klimat następnych części, znudziłaby się... potrzebny był ktoś nowy

Jestem zadowolony jak główne motywy zostają w każdej kolejnej części przekszałcane ;] (najpierw w 4 przez Patricka Doyle'a, a teraz przez Hoopera)

ciekaw jestem czy jesteście muzykami skoro krytycznym okiem oceniacie ;]

pozdrawiam

chankee

Niestety trudno mi się z Tobą zgodzić, postaram się więc wytłumaczyć jak ja sprawę muzyczną widzę:
To, że John Williams jest znany z motywów to jest oczywiście jego znak firmowy:) I właśnie chciałbym wiedzieć jaki zapadający motyw w ucho stworzył Hooper? Mnie trudno taki znaleźć.

Niestety film jest gorszy. Więzień Azkabanu prezentował najwyższy poziom, potem przyszła kolej na dobrą Czarę Ognia i nijaki Zakon Feniksa. A patrząc, że do końca reżyserem zostanie David Yates to na nijakość możemy być przygotowani.
John Williams nie tworzy tylko pogodnej muzyki. Muzyka do Więźnia Azkabanu (najlepsza z całej serii) była miejscami bardzo mroczna. Może nie tak jak Patricka Doyle, ale miała klimat. Zaś muzyka do Zakonu Feniksa wcale nie jest mroczna, choć niby być taka powinna.
W sumie aż do 6 części Gwiezdnych wojen muzykę skomponował John Williams i nie sądzę, aby to wyszło filmowi na złe. I uważam każdą płytę za oryginalną. Zepsucie klimatu nie weszło by w grę, co zresztą doskonale widać przy muzyce do Wieźnia Azkabanu.
Zresztą po co zmieniać jak coś jest dobre?

Nie jestem muzykiem, ale czy to ma zabraniać mi oceniać muzyki, którą słyszę?:)

Również pozdrawiam!

Wawrzyniec_85

no wiadomo, że możesz oceniać :)

ale film 5 bardzo mnie się podoba.. 3 była świetna.. Alfonso Cuaron stworzył niesamowicie prawdziwy świat magiczny <tak> ... ale książka 5 jest bardzo mroczna, a film tez jest taki.. jest bardzo dobry :)

chankee

Właśnie o to mi chodzi! Alfonso Cuaron stworzył magiczny świat i z pewnością pomogła w tym magiczna muzyka Johna Williamsa. Zaś niestety dla mnie Zakon Feniksa jest jakiś pusty. A co do mroku to Czara Ognia wydaje mi się zdecydowanie mroczniejsza.
Chociaż oczywiście szanuję Twoją opinię, ale nie do końca się mogą z nią zgodzić:)

chankee

Jak już pytasz to tak, jestem muzykiem, dokładnie, pianistą. ;) Ja ogólnie lubie 5 cześć Pottera. Nie wiem, ale spodobała mi się, nawet bardziej niż trzecia... tak - wybryk natury ;p.
Bynajmniej oczekuje od Hoopera chociaż jakiegoś mrocznego motywu albo nowej aranżacji tematu Pottera która będzie bardziej oryginalna, a nie tylko występująca stereotypowo w czasie podróży pociągiem do Hogwartu - co zdarza się w każdej częsci. Czekam aż temat usłyszę częsciej - znowu, ale w jakiej mrocznej aranżacji niczym w horrorze. I chyba prawdziwym cukierkiem byłyby jakieś nowe.. dwa motywy, mroczne... ale chyba nie mam na co liczyć.
Coż, widząc w zwiastunie 6 częsci tyle ognia w jaskini mam nadzieje że Hooper użyje w takich momentach chóru.. bardziej rozbudowanej orkiestry, głównie sekcji dętej. Tak jak to robił Shore w "The Lord...". Nie potrzeba tam np. "Desert Chase" ["Raider of the..."] ale coś dramatycznego, coś co wprowadziłoby czary, a jak narazie spory kawałek takiego czegoś był w 3 cześci. W pierwszej była magia... ale innego typu. W ostatnich częściach potrzeba magii strasznej, czarnej, tajemniczej i przerażającej. A napewno nie delikatnej i lekkiej jak w np. pierwszej częsci.
Muzyka w piątej miała jedną wielką wade. Mało rozbudowana orkiestra. Hooper nie stworzył utworów z orkiestrą w całkowicie pełnym składzie. I właśnie to też daje niemiłe wrażenie. Licze na wielkie efekty specjalne [muzyczne] w 6 czesci, wielką orkiestre.. dużo chóru. Ale liczenie na to chyba nie jest mądre w tym przypadku, bo raczej tak nie będzie.
POZDRAWIAM ;)

smoczek_OST

zaczepisty jest motyw Patricka Doyle'a "the Dark Mark", na płycie jest cały, w filmie wykorzystany tylko fragment, polecam ;]

_Phoenix_

Patrząc, że premierę filmu przeniesiono o 8 miesięcy to Hooper ma więcej czasu nad stworzeniem muzyki. Oby była to dobra muzyka, o filmie nie wspominając:/
Tylko ja na za wiele nie oczekuję. Nicholas Hooper jest mimo wszystko początkujący w tej branży (nie chodzi mi o produkcje TV) i nie spodziewam się czegoś specjalnego.
"Hedwige's Theme" zostanie zapewne znowu wykorzystany, ale tak jak do tej pory bardzo sporadycznie. Podczas ukazania się tytułu i może z jeden dwa razy. Na więcej nie liczę. Oczywiście mile byłoby słyszane, gdyby williamsowski motyw zostałby jakoś ciekawie, mroczniej wykorzystany, o wykorzystaniu chóru nie wspomnę. Wszystko byłoby pięknie, tylko jest jedno, ALE...
Już podczas słuchania 5 (co zresztą zostało tu zauważone) można dostrzec, że Hooper jest raczej minimalistą. Nie ma co myślec o takiej orkiestracji jak w wypadku Williamsa. W Zakonie Feniksa nigdy nie można słychać pełnego wykorzystania potencjału orkiestry. Zwykle utwory są na tylko kilka instrumentów, jak chociażby minimalistyczny utwór The Kiss (dzwoneczki). Nie spodziewam się więc pełnego wykorzystania orkiestry jak u Williamsa. Co do samego chóru, który bardzo lubię, tez nie oczekuję zbyt wiele. W Zakonie Feniksa, podczas walki Voldemort/Dumbledore, nie było wcale muzyki, chociaż można było oczekiwać użycia chóru, czegoś a la Duel of the Fates , Battle of the Heores czy Neodaemmerung Davisa.
Chociaż nie gram na żadnym instrumencie;) to pozostaję przy stwierdzeniu, że Nicholas Hooper jest dobrym kompozytorem, ale Johnem Williams on nie jest. A John Williams wielkim kompozytorem jest.
Dziękuję za uwagę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones