strasznie irytujący był w roli Marcusa w "Był sobie chłopiec". Teraz już nawet nie jest najgorzej
właśnie to samo chciałam pisać, jestem w trakcie oglądania tego filmu, no i nie mogę go znieść po prostu, sama twarz jest irytująca, jakieś niekształtne brwi, dziwny kształt ust. potem zobaczyłam dopiero, że przecież grał Bestię w X-menach i tam to już całkiem co innego, mam wrażenie, że z wiekiem tylko lepiej będzie :)
Po obejrzeniu "Był sobie chłopiec" sądziłam, że jego kariera pomimo, że jeszcze się nie zaczęła, to już się skończyła.... Ale muszę przyznać, że się myliłam. W X-men'ach, Samotnym mężczyźnie, czy nawet Wiecznie Żywym już miło się go ogląda. Teraz myślę, że jego kariera dopiero nabierze tępa, tym bardziej, że grał już z niezłymi aktorami
z tych "nowszych" filmów z nim widziałam tylko "X-menów" i "Starcie Tytanów", z czego w tym drugim nawet go nie pamiętam, ale muszę się z Tobą zgodzić, jest na naprawdę dobrej drodze.