Najpierw, rzeczywiście, zgodził się (odmówić Michałkowowi ?! ;)), choć jak twierdzi, od pierwszego przeczytania scenariusz ten, mu się nie widział, ale cytuję: "przekonać Michałkowa do zmiany poglądów jest niezwykle trudno". Zaczęli próby i Menshikow upewniał się w tym, że rola nie jest dla niego i... zrezygnował, 2 czy 3 dni przed rozpoczęciem zdjęć. (inf. są z wywiadu dla rosyjskiego wydania magazynu "Vogue", maj 2008r. )
Niektórzy uważali, ze to nieodpowiedzialne gwiazdorzenie. On sam zaś twierdził, że lepiej było zrezygnować w ostatniej chwili, niż w momencie gdy zdjęcia byłby już rozpoczęte.
A złośliwi twierdzili, że Menshikov nie chciał po prostu dać się oszpecić na potrzeby scenariusza, który przewidywał m.in. że musiałby zgolić głowe ;-))
Jest jeszcze pare innych teorii na ten temat, ale pomińmy...

A przy okazji: to bardzo dobry aktor!